Przegląd nowości

Kowboje Pucciniego

Opublikowano: środa, 31, październik 2018 18:33

Transmisja Dziewczyny z Zachodu, „amerykańskiej” opery Giacomo Pucciniego pokazała nam inscenizację bardzo tradycyjną wizualnie, bo zawierającą wszystkie atrybuty westernowe.  Zadbał o to Michael Scott odpowiedzialny za scenografię i kostiumy.

 

Dziewczyna z Zachodu 1

 

Przedstawienie oparte na amerykańskiej sztuce Davida Belasco The Girl of the Golden West, którą Puccini obejrzał podczas swego pobytu w USA, nie było jednak tandetną imitacją gatunku „spaghetti–westernu”, choć śpiewano po włosku. Stało się tak dzięki dobremu poprowadzeniu wykonawców głównych ról i rozegrania scen zbiorowych. To oczywiście zasługa rodowitego Włocha, reżysera Giancarlo del Monaco, który jako syn słynnego tenora dobrze poznał od podszewki wymogi dramatu operowego.


Transmisja satelitarna m.in. do sal sieci Multikino, operująca niekiedy zbliżeniami bohaterów przedstawienia ujawniała niestety cechy osobiste odtwórczyni tytułowej partii Minnie, która wiek dziewczęcy już dawno ma za sobą. Z drugiej strony trudności wokalne spadające na tę śpiewaczkę sprawiały, że potrzebna była tutaj artystka z dużym doświadczeniem i z odpowiednim, dramatycznym głosem.

 

Dziewczyna z Zachodu 2

Eva-Maria Westbroek dysponuje takim wolumenem, znana jest z kreowania ról wagnerowskich, choć kilka wysokich fermat nie osiągnęło u niej wymaganej wysokości. Wszystkie te niedostatki artystka doskonale równoważyła świetną grą aktorską i ogólnym poprowadzeniem roli. Jej partner Dick Johnson, znany też jako Ramirez, w wykonaniu Jonasa Kaufmanna, stanowił nie lada atrakcję, tym bardziej, że na scenie Metropolitan Opera nie pokazywał się od długich czterech lat. 

 

Dziewczyna z Zachodu 3

 

Głos gwiazdora nie stracił na szczęście na blasku i elastyczności, tenor zachował piękne piana, choć zapewne w prezentacji jego cudnego głosu pomagała mu inżynieria dźwięku. Jaki miał być kreowany przez niego bohater wyjaśnił śpiewak w rozmowie z prowadzącą wywiady w przerwach sopranistką Susanną Phillips. Dick jest trochę playboyem, trochę przestępcą, ale serce ma złote, bo też zajmuje się okradaniem cennego kruszcu z zasobów wydobytych z ziemi przez poszukiwaczy złota. Miłość ratuje mu życie, podobnie jak bohaterowi innej opery Pucciniego – Turandot.


W gwiazdorskiej obsadzie transmitowanego spektaklu MET, którym dyrygował także włoski artysta Marco Armiliato, znalazł się jeszcze jeden znakomity wykonawca. Do roli szeryfa Jacka Rance zaangażowano rewelacyjnego bas-barytona z Serbii Željko Lučićia.

 

Dziewczyna z Zachodu 4

 

Artysta dzięki swoim walorom zewnętrznym i talentowi aktorskiemu mógłby kreować role bezwzględnego stróża prawa w najbardziej ambitnych produkcjach Hollywoodzkich, świetnie nadaje się też do roli barona Scarpii w pucciniowskiej Tosce. W operze La Fanciulla del West okazał się ozdobą mistrzowskiej obsady. Pozostali, nawet utytułowani wykonawcy, stanowili tylko tło dla tej jednej kreacji. Przedstawienie było więc bardzo ciekawym wydarzeniem z uwagi na poziom wykonawców i sam fakt, że ten tytuł bardzo rzadko gości na scenach operowych.                                                                       

                                                                      Joanna Tumiłowicz