GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości56. Międzynarodowy Festiwal Moniuszkowski – Kudowa-Zdrój 2018
Strona 3 z 3
Liryczny tenor o barwie może nie konwencjonalnie pięknej (dalekiej od słońca Italii}, ale charakterystycznej, nieco przypominającej wspaniałego Iwana Kozłowskiego, który w latach 40-tych i 50-tych XX wieku nagrał w ZSRR po rosyjsku prawie cały repertuar tenorowy i był ulubionym śpiewakiem Stalina (generalissimus podobno wzywał go czasem w nocy na Kreml, aby mu śpiewał). Moje pierwsze kompletne nagrania „Fausta” i „Traviaty”, gdy miałem 13 czy 14 lat, były właśnie po rosyjsku (innych wtedy w Polsce nie było) z Kozłowskim, więc jego głos mam niejako wdrukowany w pamięć. Ale Horodeckiego z Kozłowskim wiąże coś jeszcze: niebywała technika. Fantastyczne legato, umiejętność cieniowania fraz na długim oddechu, nieskazitelne appoggio.
Do tego wyraz emocjonalny szlachetny, nieco może zbyt słowiański w arii Nemorina, w pozostałych adekwatny, a w sumie bardzo poruszający. Dyrygował mistrz: jeden z najświetniejszych europejskich dyrygentów – Wojciech Rajski. Brawurowo zabrzmiały fragmenty instrumentalne w wykonaniu Orkiestry Opery Wrocławskiej: Uwertura do „Halki”, Tańce góralskie i oba Mazury: z Halki” i „Strasznego dworu”. Ciekawy był występ wspaniałej Jadwigi Rappe z wyborem pieśni Stanisława Moniuszki do tekstów niemieckich, rosyjskich i białoruskich. Towarzyszyli jej baryton Michał Janicki i pianista Emilian Madey, pomysłodawca koncepcji koncertu. Koncert zatytułowany „Trzy soprany i trzej tenorzy śpiewają Moniuszkę i nie tylko” dał potrzebny oddech. Były trzy arie Moniuszkowskie, a jakże, ale poza tym: operetka, musical, pieśni neapolitańskie i piosenki filmowe. Trzy panie (Joanna Horodko, Magdalena Stefaniak, Agnieszka Sokolnicka) śpiewały zdecydowanie lepiej, a do tego oprócz urody i wdzięku wnosiły sporo poczucia humoru. Panowie w Teatrze Wielkim w Poznaniu wykonują obecnie raczej tylko mniejsze role, lecz posłuchać było warto. Wielką radość sprawił mi Koncert Finałowy świetnej grupy Spirituals Singers Band z Wrocławia. W programie oprócz typowego dla tego zespołu repertuaru były ciekawe aranżacje kilku pieśni Stanisława Moniuszki oraz piosenek The Beatles. Było jeszcze sporo innych wydarzeń, w tym spotkań z ciekawymi ludżmi, między innym z białoruską muzykolożką Sviatleną Niemahaj, znakomicie mówiącą po polsku specjalistką od twórczości Stanisława Moniuszki. Także spotkań czysto prywatnych, ale w licznym gronie, u śpiewaka amatora (tenora), utalentowanego i zasłużonego dla Kudowy, Andrzeja Bilińskiego. Te spotkania weszły do tradycji Festiwalu, a nikt jeszcze dotychczas o nich nie napisał, więc niniejszym to czynię.
Piotr Nędzyński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |