GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościTomasz Konieczny w Sanoku
Strona 5 z 9
Wcześniejsza rozmowa z Tomaszem Koniecznym O czym Pan marzył, będąc bardzo młodym człowiekiem? Może wytłumaczę, skąd to pytanie – studiował Pan w PWSFTViT w Łodzi, odnosił Pan nawet sukcesy jako aktor i czasami jako reżyser, ale został Pan śpiewakiem, który ukończył śpiew solowy w AM w Warszawie, oraz w Dreźnie. Pamiętam, że był Pan kiedyś na Kursie Wokalnym w Przemyślu u prof. Christiana Elsnera, (organizowanym przez panią Olgę Popowicz) i podczas koncertu na zakończenie śpiewał Pan basem, o ile dobrze pamiętam. To było podczas studiów w Dreźnie?
– To niezwykle miłe, że pamięta Pani czasy kursów wokalnych profesora Christiana Elßnera. To był wspaniały, wielki pedagog. Gdyby nie Profesor, prawdopodobnie nie wylądowałbym w Dreźnie na studiach wokalnych w jego klasie śpiewu solowego, a co za tym idzie, nie zadebiutowałbym w Operze Lipskiej jako Kecal w „Prodanej Nevescie“ Bedřicha Smetany rok później.
Rzeczywiście zaczynałem jako bas. Śpiewałem takie partie operowe, jak Skołuba, Osmin, Sarastro, Król Marek czy Procida w „Nieszporach sycylijskich“ Verdiego. Jednak żyłka dramatyczna i bohaterska była we mnie zawsze. No i głos chciał trochę „do góry“. Tak zostałem bas-barytonem czy, jak to Niemcy mówią, barytonem bohaterskim. O czym marzyłem jako młody człowiek? Myślę, że najczęściej marzyłem o teatrze, o jego magii i atmosferze. Już jako bardzo młody człowiek brałem udział w wielu wydarzeniach parateatralnych i sam takie, jako drużynowy w harcerstwie, organizowałem. Wyobraźnia chciała mi wręcz wybuchnąć, tyle było pomysłów, snów i marzeń… |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |