GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMuzyka w starym Krakowie wirtuozami stoi
Strona 4 z 5
Tym razem wszystkie wykonywane kompozycje prowadziły do Johanna Sebastiana Bacha i jego III Suity C-dur BWV 1009. Isserlis zagrał ją attacca, łącząc poszczególne ogniwa w nieprzerwane kontinuum. Zarazem wyraziła ona najpełniej intencje i uczucia, przeświecające jego występowi, zwłaszcza w nastrojowej, refleksyjnej Sarabandzie, która w tym przypadku nabrała wymowy modlitwy bez słów (w judaizmie nazywa się ona nigun), chwilami wręcz wyśpiewanej na cudownej wiolonczeli artysty.
W obrzędowości chasydzkiej ważną rolę odgrywa bowiem śpiew, ale niemniej istotną pełni taniec. Nie dziwi zatem, że w finałowej Gidze Isserlis odstąpił od ujmowania jej w kategoriach mniej lub bardziej posuniętej stylizacji, powracając niejako do jej tanecznych źródeł, mocnymi pociągnięciami smyczka akcentując jakby towarzyszące muzyce figury, a co za tym idzie sprawiając nieco wrażenie wędrownego muzykanta w jakiejś austerii, na ludowej basetli przygrywającego do tańca przyjezdnym, którzy się w niej zatrzymali. Dzień wcześniej wiolonczelista utemperował się i nieco stonował tę taneczność, jakby uznał, że tak bardziej wypada podczas występu w dostojnym, filharmonicznym audytorium. Artysta zasiadał w bimie, a dobywane przez niego dźwięki ze zwielokrotnioną mocą rozchodziły się za sprawą akustyki, panującej w niewielkim pomieszczeniu synagogi. A brzmienie jego instrumentu, osiemnastowiecznego stradivariusa, odznacza się szlachetną głębią i krągłością, niezakłócone jakimikolwiek niepożądanymi odgłosami towarzyszącymi wydobywaniu dźwięku. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |