Przegląd nowości

Subiektywny kalejdoskop pianistyki światowej – Leif Ove Andsnes (70)

Opublikowano: środa, 15, sierpień 2018 06:36

Technika rejestracji dźwięku i wizji bardzo się rozwinęła przez ostatnie lata. Cała branża muzyczna dość odważnie podąża w kierunku absolutnie perfekcyjnych nagrań, dopracowanych w najmniejszym szczególe, nieskazitelnych i krystalicznych pod każdym względem. Technika rejestracji dźwięku i obrazu osiągnęła tak wysoki poziom perfekcji, że wymusiła na muzykach chcących korzystać z tych wszystkich dobrodziejstw, przewartościowania wielu spraw. Sporo tematów budzi jednak obawy i wątpliwości.

 

Leif Ove Andsnes 1

 

Dotykają one spraw, za którymi stoją pokolenia doświadczeń, ogromna tradycja i dobro muzyki. To właśnie muzyka powinna być dla wszystkich punktem wyjścia i celem zarazem. Technika to jedynie narzędzie, które nie może jej sobie podporządkowywać. To muzycy winni naginać technikę dla potrzeb muzyki, a nie odwrotnie. Współcześnie nie sposób wejść do studia muzycznego z marszu, bez dłuższego momentu przygotowań. Wspaniałe pomieszczenia studyjne wyposażone w wyśmienite instrumenty muzyczne i sprawna obsługa techniczna poruszająca się po najbardziej skomplikowanych programach komputerowych, to jedynie zapowiedź mozolnej walki z detalami na które wcześniej mało kto zwracał uwagę w trakcie prób i koncertów.


Mikrofon zbierze wszystko. Nagrywając w takich warunkach trzeba być świadomym, że najmniejszy gest, oddech czy też ruch może sprawić, że na nagraniu pozostanie mała, wręcz maleńka, acz wyraźnie słyszalna rysa. Rodzi się pokusa powtórnej rejestracji. Jeszcze jednej i kolejnej. Już wielcy mistrzowie minionych czasów dość często powtarzali, że mikrofon może być największym nauczycielem muzyka, bądź jego największym wrogiem. W pogoni za osiągnięciem absolutu, muzycy coraz częściej posuwają się o krok za daleko i ulegają ślepemu zapatrzeniu w osiągnięcie nieskazitelności technicznej nagrania. Nagrania stają się tym samym bezduszne, puste i jałowe. Sam dźwięk to za mało. Nic nie znaczy. Nie wyraża ani smutku, ani radości. Nie obrazuje niuansów odcieni czerni czy też bieli. Nie pozwala tworzyć. Staje się martwy, bezosobowy, pusty. Mikrofon wymusił na muzykach osiągnięcie jeszcze większego mistrzostwa pianistycznego, co wyraźnie przekłada się na coraz wyższy poziom techniczny koncertów publicznych na całym świecie.

 

Leif Ove Andsnes 2

 

Styl i sposób nagrywania bardzo zmienił nawyki i sposób gry wielu instrumentalistów. W tym również pianistów. Muzycy na estradzie zaczęli grać tak, jak w studiu nagraniowym. Skrajna perfekcja. Niestety dość często pozbawiona spontaniczności, ulotności chwili, natchnienia i chwilowej nieporadności. Na rzecz poprawności został utracony ogień i żar wykonań publicznych. To właśnie atmosfera koncertu, emocje towarzyszące publiczności i solistom, miejsce i pora dnia - to wszystko i znacznie więcej powinno wpływać na poziom twórczy wykonawstwa pianisty. Tymczasem poniedziałkowy występ niczym nie odróżnia się od czwartkowego poza różną datą i miejscem występu. Niczym maszyny w zakładach fabrycznych pianiści wychodzą na scenę, kłaniają się i grają wszystko nieskazitelnie od początku do końca, po czym wstają, ponownie kłaniają się i wychodzą. Nic po nich nie zostaje. Żadna emocja, żadne głębsze przeżycie. Koncerty stały się niekiedy kopią nagranych płyt. Płyt, które winny być jedynie zapisem chwili, a nie wzorcem powielanym później każdego dnia. Na szczęście żyją pośród nas muzycy, prawdziwi artyści, którzy nie zapomnieli jak ważna w muzyce jest dusza. Jak istotne jest osiągnięcie porozumienia z drugim człowiekiem nie na płaszczyźnie technicznej, lecz uczuciowej, ludzkiej. Leif Ove Andsnes. Wspaniały artysta. Świadomy ogromnej wartości nagrań studyjnych, praktykujący w tym względzie bardzo dużo, lecz za każdym razem twardo pozostającym przy korzeniach muzyki w pierwotnym rozumieniu jej wartości. Technika nie przesłania mu nawet w najmniejszym stopniu istoty dzieła muzycznego. Mało tego, w sprytny sposób przemyca wszystkie lekcje odbyte we współpracy studyjnej do codziennego życia koncertowego. Ubogaca tym samym wiele aspektów wykonawczych, udoskonala swoje kreacje i rozszerza zakres swoich muzycznych możliwości. Leif Ove Andsnes. Pianista świadomy, pełen pasji i mądrości muzycznej.

                                                                    Szymon Kowalski, pianista