GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościPowiew historii, talent i … tępota
Strona 2 z 2
Mimo, że to tylko próba generalna (spieszyłem się do Wiednia!) czuło się miłość do tej partytury dyrygenta (Bassem Akiki), maksymalne skupienie i dobrą formę muzyków, oraz świetnie dysponowanych solistów. Szczególnie Tomasz Tracz (doskonały postaciowo, aktorsko i wokalnie Belfiore), Ewelina Szybilska (urocza Serpetta), Aleksandra Stokłosa (zabawna Arminda), Anna Borucka (Ramiro) i Mateusz Zajdel (Podesta).
W tonacji lubianej przez Operę Śląską suponuję, że do „historycznych” jej mozartowskich spektakli Uprowadzenia z seraju (1950) Czarodziejskiego fletu (1954), Cosi fan tutte (1951), Wesela Figara (1959) i Don Juana (1965) należy dołączyć – omijając szerokim łukiem realizacje mniej udane – La finta giardiniera (2018) mimo, że brazylijski gość odstąpił od pierwotnego libretta, ale za to wyreżyserował spektakl z talentem, dowcipem, fantazją i wdziękiem.
Wszystkiego tego brakło ukraińskiemu reżyserowi Adriyowi Zholdakowi, którego nie wiem po jakiego diabła zaangażowano do wyreżyserowania Napoju miłosnego Gaetano Donizettiego w Poznaniu. Przede wszystkim najpierw naopowiadał głupot w wywiadzie zamieszczonym w opasłym programie spektaklu, wydanym aż w dwóch językach. Zamieszczono w nim również polskie tłumaczenie tekstu libretta Felice Romaniego mimo że to, co dzieje się na scenie nie ma z tym librettem nic wspólnego.
Nie mam zamiaru tego wszystkiego opisywać, by nie spalić się ze wstydu lub zaplątać w to pandemonium i demencjum. Mając wiele uznania i podziwu dla ukraińskich artystów nie rozumiem, dlaczego pozwolono na poznańskim zespole i publiczności eksperymentować najniebezpieczniejszemu z nich. I to w arcydziele włoskiego bel canta, z którym predylekcje tego osobnika mają tyle wspólnego, co tępota moich następców w Gmachu pod Pegazem z poczuciem teatralnej przyzwoitości.
Wszystko to wokalnie próbowali ratować Agnieszka Adamczyk (rewelacyjna Adina), Peter Račko (sprowadzony ze Słowacji Nemorino), Jaromir Trafankowski (Belcore), Andrzej Ogórkiewicz (Dulcamara) i Galina Kuklina (Gianetta). Dobrze grającą orkiestrą i jak zwykle doskonale śpiewającym chórem dyrygowała Katarzyna Tomala.
Po pierwszej części – w ponurych myślach – złożyłem im wszystkim szczere kondolencje, że musieli w czymś takim brać udział, a po przerwie czym prędzej wróciłem do domu. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |