Przegląd nowości

Cézanne – droga do nieśmiertelności

Opublikowano: czwartek, 21, czerwiec 2018 14:46

W cyklu Wystawa na ekranie: zaprezentowano film pt. Cézanne.Portrety życia w reżyserii Phila Grabsky’ego. Sieć Multikina kontynuuje w ten sposób swoją misyjną, a więc edukacyjną rolę.

Cezanne 1

Widz dowiaduje się nie tylko kim był artysta, jakie dzieła stworzył i jak toczyło się jego życie, ale dzięki doświadczonym kuratorom, ekspertom i badaczom sztuki uczy się kontaktu z dziełami plastycznymi, który nie powinien polegać na pobieżnym oglądaniu obrazów i doszukiwania się w nich pewnych obiektów i anegdot, ale smakowaniu szczegółów, np. doboru kolorów, sposobów kładzenia farby, widzenia przestrzeni, światła, tworzenia nastroju, podkreślania pewnych fragmentów itd.


Wreszcie przegląd wystaw tematycznych poświęconych jednemu autorowi pozwala prześledzić indywidualny rozwój artysty i ewolucję jego stylu. Phil Grabsky, wybitny (pochodzenia polskiego) twórca serii filmów dokumentalnych o artystach, w tym także o Chopinie, tym razem wybrał francuskiego malarza Paula Cézanne’a uważanego za jednego z trzech wielkich postimpresjonistów, obok Paula Gauguina i Vincenta van Gogha.

Cezanne 2

 

 

Głównym powodem zwrócenia uwagi na tego artystę była monograficzna i tematyczna wystawa zorganizowana w Paryżu, na której, dzięki współpracy wielu instytucji, m.in. National Portrait Gallery London, MoMA New York, National Gallery of Art Washington i Musée d’Orsay w Paryżu, znalazły się głównie portrety francuskiego mistrza. Rzecz w tym, iż Cézanne nie był typowym portrecistą, zasłynął raczej jako autor martwych natur i pejzaży, jednak tym ciekawsze okazało się prześledzenie stylistyki artysty w tej specyficznej roli autora portretów. Bo przecież Paul Cézanne malując sylwetki ludzi tak samo korzystał z wyuczonej i rozwiniętej techniki malarskiej, przetwarzał w swoich oczach i kładł na płótnie światło i cienie, dopracowywał lub nie szczegóły wyglądu, tworzył nastrój, a także na swój sposób charakteryzował osobowość modeli. Na wspomnianej wystawie, której pomysł zrodził się w  National Portrait Gallery z Londynu, można było zobaczyć m.in. autoportrety samego mistrza z różnych lat życia, od zbuntowanego młodego mężczyzny z gęstą czupryną, przed różne stadia dojrzałości, w tym „odsłaniania się wysokiego czoła” i powiększania czarnej brody, aż po wychudłego starca w dużym berecie. Paul Cézanne  malował też liczne portrety swojej żony, swojego ojca, a także różnych ludzi, którzy zgodzili się pozować malarzowi.


Cézanne nie sprzedawał tych obrazów, nie założył, jak np. Witkacy, firmy portretowej, żył więc szalenie skromnie, by nie powiedzieć, biednie. Przez większość życia był na utrzymaniu swego ojca, a wspomagał go finansowo również kolega z gimnazjum, wielki pisarz francuski Emil Zola.

Cezanne 3

O tym wszystkim dowiadujemy się m.in. z komentarzy znawców sztuki, kuratorów wspomnianej wystawy, a także wypowiedzi wnuka artysty, jednak najbardziej wiarygodnym źródłem informacji są listy samego malarza do Emila Zoli, do ojca, do przyjaciół, do żony, a w zaawansowanym wieku, z listów do syna.

 Cezanne 6

Dzięki filmowi Phila Grabsky’ego poznajemy dosyć dokładnie biografię artysty, meandry jego prywatnego życia, ale także próby jego wdarcia się do paryskiej elity artystycznej i umieszczenia własnych obrazów w tzw. salonach. Twórczość Cézanne’a była jednak przez długie lata kompletnie ignorowana przez salon, a to wiązało się z oryginalnością obrazów, nieprzystawalnością twórczości do aktualnie panujących mód i tym bardziej akademickiej tradycji.


Malarstwem Cézanne’a zachwycali się twórcy późniejszej awangardy, z Pablo Picasso na czele. Henri Matisse nazywał go „ojcem wszystkich malarzy”. Cézanne jako pierwszy zaczął stosować perspektywę z różnych punktów widzenia. Tak jak on zaczęli malować dopiero kubiści.

Cezanne 4

Film Phila Grabsky’ego stara się więc wniknąć w specyficzny styl Cézanne’a, pokazać jak doszedł do nowatorskich rozwiązań przedstawiania świata, czy to w pejzażach, czy na portretach. Fakt, że zaczął kłaść na płótnie coraz większe, najczęściej prostokątne jednorodne plamy kolorów, był już zapowiedzią kubizmu, który zrodził się wiele lat później, a przecież Cézanne w młodych latach zachwycał się w pełni figuratywnymi, realistycznymi obrazami malowanymi z natury Gustava Courbeta, który dopiero, na zasadzie przeciwieństwa, otwierał nieśmiało zainteresowania artystyczne impresjonistom.

Cezanne 5

Oglądając Wystawę na ekranie pt. Cézanne. Portrety życia, pozwolę sobie dokonać porównania z aktualnie otwartą wystawą Józefa Brandta w warszawskim Muzeum Narodowym. Cézanne’a (1839-1906) z Brandtem różniło wszystko, choć byli właściwie rówieśnikami.


Brandt (1841-1919) wielki mistrz szkoły monachijskiej w zasadzie nie malował z natury, nie robił portretów, był świetnym twórcą batalistycznym i rodzajowym, dbał w sposób perfekcyjny o szczegóły, przez to wykonywał wiele misternych szkiców ołówkiem, a niekiedy akwarelami i farbami olejnymi.

Cezanne 8

I właśnie w tym „próbnych”, szkicowych, celowo nie wycyzelowanych obrazach, które później, na nowych płótnach przeistaczały się w porywające sceny z historycznych bitew polskiego oręża (obrazy Brandta byłyby świetnymi ilustracjami do pisanej ku pokrzepieniu serc Trylogii Henryka Sienkiewicza), widać coś, co przypomina pejzaże Paula Cézanne’a.

Cezanne 7

 

Paradoksalnie, gdy znakomity polski malarz rezygnował z oddawania szczegółów postaci, twarzy, ozdób na ubiorze, uprzęży końskiej itd. zachowywał jednak posługując się dużymi plamami barwnymi ogólny charakter przedstawianego krajobrazu, nastrój, światło, czynił to podobnie jak to robił w swoich dziełach Cézanne. Takie refleksje były jednak możliwe dzięki obejrzanemu dzień wcześniej filmowi Wystawa na ekranie w sieci Multikino. 

                                                                     Joanna Tumiłowicz