Przegląd nowości

Subiektywny kalejdoskop pianistyki światowej – Boris Giltburg (62)

Opublikowano: środa, 20, czerwiec 2018 07:45

Prawdziwa sztuka wymaga ciszy i skupienia. Nie sposób stworzyć wyjątkowego dzieła pozostając bezustannie w kontakcie ze światem zewnętrznym. Dotyczy to również tzw. świata wirtualnego. Podobnie jak wszystkie inne wynalazki ludzkości, internet może służyć zarówno do dobrych, jak i złych celów. Mądre i rozważne używanie świata wirtualnego w życiu ma bardzo głębokie znaczenie dla samorozwoju, samooceny, samoświadomości.

Boris Giltburg 1

Nadmiar szkodzi w takim samym stopniu co niedomiar. Pianiści również coraz częściej borykają się z tym problemem. Jak to zrobić, aby mieć ciastko i zjeść ciastko? Jak to zrobić, aby być coraz lepszym pianistą, muzykiem, artystą, a jednocześnie korzystać z dobrodziejstwa internetu w takim stopniu co inni wokoło? Świat muzyki klasycznej nie narodził się wczoraj. Do pisania muzyki nie był kiedyś wymagany najnowszy program komputerowy. W ogóle żaden program komputerowy wtedy nie istniał. Nie było też komputerów. Dla wszystkich studentów pianistyki jest rzeczą wręcz nie do pomyślenia, aby studiować nowy utwór muzyczny bez wcześniejszego odwiedzenia YouTube'a. Muzyka klasyczna najprawdopodobniej poradziłaby sobie równie dobrze bez dobrodziejstw internetu przez kolejne setki lat. Oczywiście nie sposób pisać o świecie wirtualnym wyłącznie w ciemnych barwach. Internet przede wszystkim zjednoczył cały świat muzyczny, zmniejszył dystans i zbliżył muzyków. Poza tym uporządkował wiele kwestii i wyznaczył pewien wspólny poziom pianistyki ogólnoświatowej.


Ponadto otworzył nowe możliwości poznawcze, rozwinął technikę rejestracji, pozwolił na zarchiwizowanie wielu wspaniałych dokonań artystycznych. Wymieniać zalety internetu można bez końca. Wady również. Bezsprzecznym jednak pozostaje fakt, że o muzyce klasycznej przyszłe pokolenia będą mówiły w kategoriach: przed internetem i po internecie. Będzie to granica, która oddzieli wyraźną linią świat w którym zanikł pierwiastek twórczy w muzykach. Kreatywność muzyków wykonawców jest jakby na wymarciu. Nadmiar informacji jaka spadła na współczesnych muzyków podłączonych każdego dnia do świata wirtualnego sprawiła, że zaczęli oni jedynie bezustannie poznawać i konsumować nowe treści zapominając o tworzeniu i samodzielnym odkrywaniu nowych rzeczy.

Boris Giltburg 6

Zaczęli powielać utarte już schematy i dreptać wyłącznie po tych samych ścieżkach sztuki co ich wielcy poprzednicy. Owszem, aby obalić jakąś teorię należy ją najpierw dogłębnie zbadać i poznać. Niestety coraz rzadziej muzycy gotowi są obalać jakiekolwiek schematy. Przestali wytyczać nowe drogi. Zagonieni i omamieni nie potrafią się odnaleźć. Nie wiedzą kim są i dokąd idą. Błądzą po omacku. Opowiadają te same muzyczne historie, lecz czynią to obcym głosem. Mówią jakby nie w swoim języku. Jakby nie do końca rozumieli i czuli to o czym mówią. Współcześnie, jak rzadko kiedy potrzeba niezmiernie silnej osobowości, która swoim świeżym spojrzeniem położy kres takiemu postępowaniu. Kto powiedział, że prawdziwych muzyków już nie ma?! Oczywiście, że są. Ciągle się rodzą i coraz prężniej działają. Boris Giltburg. Wspaniały artysta. Bardzo sugestywny w swojej grze. Pianista o wielkiej dbałości o detale, o dużym spokoju wewnętrznym i opanowaniu. Fascynuje już od pierwszego dźwięku. Nienachalny, nieco zdystansowany, a jednocześnie pełny wigoru i temperamentu. Słychać, że każdy wykonywany przez niego utwór był wielokrotnie studiowany i analizowany w najmniejszych szczegółach. Również w kontekście nagrań dostępnych w internecie. W przeciwieństwie do innych pianistów odnajduje on jednak swój własny głos i za każdym razem ukazuje niuanse, na które inni pianiści nigdy wcześniej nie zwrócili uwagi. Ogromna wiedza pozwala mu to na konstruowanie z niezwykłą łatwością dużych form muzycznych bez jakiejkolwiek utraty sensu i struktury całości. Pianista o bardzo klarownej wizji i rzadko spotykanej charyzmie. Boris Giltburg. Przyszłość pianistyki światowej.

                                                                       Szymon Kowalski, pianista