Przegląd nowości

Subiektywny kalejdoskop pianistyki światowej - Władysław Szpilman (61)

Opublikowano: środa, 13, czerwiec 2018 07:44

Rozmawiając o wybitnych pianistach bardzo często nie dostrzegamy wspaniałych muzyków, którzy żyją i działają wokół nas. Zdecydowana większość z nich pozostaje kompletnie anonimowa, pomimo, że poziom artystyczny który reprezentuje niczym nie odstaje od poziomu największych pianistów. Nie wybili się. Nie chcieli, bądź też próbowali, ale nie udało im się zawojować świata.

Wladyslaw Szpilman 1

Świat pianistyki jest bezlitosny - tylko najlepsi z najlepszych przechodzą do historii. Nie ma drugich miejsc. Wszystko albo nic. Właściwie prowadzony pianista już od najmłodszych lat przygotowywany jest to tej wyśrubowanej rzeczywistości. Właściwie prowadzony pianista to jednak taki, którego edukacja nie przybliża go nawet na jotę do zwyciężania w konkursach, zdobywania nagród i wyróżnień. Właściwie prowadzony pianista to taki, który przede wszystkim ukocha muzykę miłością bezwarunkową. Jest to kapitał który zagwarantuje mu przetrwanie. Z sukcesami czy z porażkami, muzyka zawsze z nim będzie. O to właśnie chodzi.


Muzyka musi być najważniejsza, dopiero potem przychodzi czas na konkursy, festiwale, koncerty, nagrody, wyróżnienia, popularność, rozpoznawalność. Rzecz w tym, aby pozostać sobą i robić to co się w życiu kocha, i robić to jak najlepiej. Biedny czy bogaty, sławny czy nieznany, profesor w wyższej uczelni czy skromny nauczyciel w kółku muzycznym. Praca za ogromne honoraria czy też za uśmiech dziecka, praca w największej stolicy świata czy też w wiosce bez nazwy. To wszystko nie ma najmniejszego znaczenia, jeśli pianista poważnie myśli o muzyce, kocha ją miłością bezwarunkową, zdając sobie sprawę, że właśnie to jest jego największym kapitałem. Kiedy muzyka jest najważniejsza, to cała reszta sama znajdzie się na właściwym miejscu.

Wladyslaw Szpilman 2

 

Większość rozmów prywatnych oraz na publicznych forach medialnych oscyluje jednak wyłącznie wokół pianistów szeroko znanych. Niestety pomijani są fantastyczni muzycy, którzy poświęcili całe swoje życie muzyce. Każdego dnia z wielkim oddaniem uprawiali muzykę. Podobnie jak inni koledzy po fachu, budowali cegiełka po cegiełce i wspinali się po szczeblach muzycznego absolutu. O pianistach genialnych, lecz zapomnianych z różnych powodów przez ludzi, świat i historię warto walczyć. Są niczym grób nieznanego pianisty w którym skumulowało się mnóstwo talentu i pracy, potu i cierpienia, radości i smutków, sukcesów i porażek. Każdego genialnego pianistę od zapomnienia może uratować jakiś detal, mało istotny nawet szczegół. Niekoniecznie musi to być jego gra i muzyka. Historia każdego jest inna, każda warta głębszego poznania, spisania i ocalenia od zapomnienia. Władysław Szpilman. Pianista, postać tragiczna, acz dająca nadzieję na przetrwanie wszystkich innych pianistów w czeluściach historii. Przedarł się do historii muzyki tylnymi drzwiami, choć od samego początku zasługiwał na to, aby wejść do niej od frontu przy dźwiękach trąb powitalnych. Przeżył on swoje drugie życie dzięki ekranizacji swoich pamiętników opisujących jego cudowne przetrwanie drugiej wojny światowej. Reżyser filmu 'Pianista', Roman Polański, w sposób mistrzowski uchwycił tragizm i heroizm Władysława Szpilmana. Pianisty wspaniałego i bogatego artystycznie. Któż inny potrafiłby zagrać dojrzalej, jak człowiek z tak wielkim życiowym doświadczeniem?! Któż inny bez używania słów a jedynie za pośrednictwem dźwięku fortepianu potrafiłby opowiedzieć całemu światu o beznadziei tamtych chwil?! Władysław Szpilman. Współczesny pomnik pianisty cudem ocalałego od zapomnienia.

                                                                        Szymon Kowalski, pianista