Przegląd nowości

Fenomenalny Daniil Trifonov w Sali NOSPR

Opublikowano: poniedziałek, 09, kwiecień 2018 16:49

W serii koncertowej NOSPR „Recitale Mistrzowskie” w krótkich odstępach czasu wystąpili dwaj niekwestionowani mistrzowie: 15 marca niemiecka skrzypaczka Anne-Sophie Mutter, a dwa tygodnie później (29 marca) rosyjski pianista Daniil Trifonow. Ten, po tym, jak w 2010 roku jako 19-letni młodzienic zdobył III nagrodę w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina, szybko zdobył powszechne uznanie.

Daniil Trifonov 153-159

Odniesione rok później zwycięstwa w XIII Międzynarodowym Mistrzowskim Konkursie Pianistycznym im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie i XIV Międzynarodowym Konkursie Muzycznym im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie zdyskontowane zostały błyskawiczną karierą, którą potwierdzają występy w najbardziej renomowanych salach koncertowych świata na czele z nowojorską Carnegie Hall, Davies Symphony Hall w San Francisco, londyńską Filharmonią, czy wiedeńskim Konzerthausem.


W trwającym sezonie koncertowym 2017/2018 Trifonov skupia się na repertuarze chopinowskim i muzyką związaną z twórczością polskiego kompozytora. I tym razem program recitalu mistrzowskiego w Katowicach oparty został na muzyce, która znalazła się na wcześniej nagranej dla firmy Deutsche Gramophon płycie kompaktowej Chopin Evocations.

 

W pierwszej części koncertu znalazły się utwory inspirowane muzyką Fryderyka Chopina: Variaciones sobre un tema de Chopin Frederica Mompou, Nr 12 (Chopin) z Carnaval op. 9 Roberta Schumanna, Etude, op. 73, No. 5 „Hommage à Chopin”Nokturn op. 33 Homage to John Field, Nr. 15 Un poco di Chopin 18 Morceaux op. 72 Piotra Czajkowskiego oraz Variations Sue un thème de Chopin op. 22. Drugą cześć recitalu wypełniła II Sonata fortepianowa b-moll op. 35  Fryderyka Chopina.

Od dawna oczekiwany występ Trifonova pozostawił po sobie jak najkorzystniejsze wrażenia. Jeśli Martha Argerich o artyście powiedziała (cytuję) Ma wszystko i więcej… czułość, a także pierwiastek demoniczny. Nigdy czegoś takiego nie słyszałam, to znana z przesadnych reakcji wspaniała pianistka w tym przypadku swojemu zachwytowi dała wyraz, z którym nie sposób się nie zgodzić. Wybór utworów zaprezentowany w recitalu w Sali NOSPR  pozwolił artyście ukazać cały wachlarz możliwości: niezwykły kunszt techniczny i głęboką wrażliwość na przeróżne niuanse wyrażanych emocji. Była to imponująca prezentacja, która musiała porwać nie tylko melomanów zwabionych zapowiedzią pianisty zapamiętanego z bliskiego Polakom Konkursu Chopinowskiego w 2010 roku, ale także najbardziej wybrednych znawców tajników gry fortepianowej, a tych w stolicy Śląska, szczycącej się wysokim poziomem pedagogiki w tej specjalności nie brak. Nadużywany czasem w salach koncertowych zwyczaj dziękowania artyście oklaskami „na stojąco” w przypadku Daniila Trifonova był tym razem w pełni uzasadniony.

 

Powstałe w latach 1938-1957 Wariacje, oparte na VII Preludium A-dur Chopina czynią zadość wyrażonej w utrzymanym w konwencji Chopinowskiego mazurka nucie lirycznej, zaś inwencja Frederica Mompou pozwoliła spadkobiercy tradycji muzyki przełomu XIX/XX wieku operować swobodnie środkami rodem z epoki romantyzmu i impresjonizmu. Nuta zamyślenia tak charakterystyczna dla stylu Mompou dominowała w wykonaniu Trifonova. Zagrane jakby jednym tchem kolejne  miniatury – portret kompozytora w wersji Schumanna, błyskotliwa, wzorowana na muzyce Chopina ok. 3. minutowa Etiuda Griega, Nokturn Barbera odwołujący się do Fielda, ale nawiązujący do nokturnów Chopina oraz Un poco di Chopin  Czajkowskiego przywołująca na myśl mazurki Chopina – poprzedziły oparte na XX Preludium c-moll 22 wariacje Rachmaninowa. Przechodząc jedna w drugą, z rzadkimi punktami dystynkcyjnymi przeprowadzają słuchacza bodaj przez całą wysoką szkołę gry fortepianowej od ascetycznej faktury poprzez wszelkiego rodzaju figuracje – gamowe, akordowe, mieszane, grane legato, staccato, wzbogacane dźwiękami dodatkowymi, itp. Nie brak tutaj soczystych akordów, ulotnego leggiero (war. VII), tonów marzycielskich (war. VI, XVI), elegijnych (war. XIII) zastosowania fugata  (war. XII), i wreszcie akcentów marszowych o heroicznym zabarwieniu (war. XXII). Daniil Trifonov w istocie w tym dziele pokazał „wszystko i więcej”.


II Sonatę fortepianową b-moll Chopina artysta zagrał, uwypuklając wszelkie jej walory. O ile w czasie Konkursu w 2010 roku jego grę oceniono jako „wyrazistą i spójną” wykonanie katowickie należało by ponadto określić jako zdecydowanie bardziej dojrzale.

Daniil Trifonov 153-169

Wydaje się, że w ciągu kilku minionych lat pracy i estradowych występów Trifonov wspiął się nie tylko na szczyty techniki, ale zgłębił swój stosunek do wartości wyrazowych muzyki. Po błyskotliwej IV części Sonaty frenetycznym brawom  nie było końca i fetowany artysta diabolicznym Finałem z III Sonaty S. Prokofiewa oraz lirycznym utworem stylizowanym na Schumanna – prawdopodobnie własnej kompozycji – pożegnał się z wdzięczną publicznością.

                                                                            Karol Rafał Bula