Przegląd nowości

Co ma Beethoven do Musorgskiego?

Opublikowano: środa, 11, kwiecień 2018 17:00

Dwa utwory o dosyć odmiennych założeniach estetycznych wybrał na koncert Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus litewski dyrygent Juozas Domarkas. Artysta związany z wileńskim środowiskiem muzycznym dobrze mówi po polsku, czego dał wyraz zapowiadając wieczór w Polskim Radiu. Zestawienie V Koncertu fortepianowego Beethovena z Obrazkami z wystawy Musorgskiego miało w założeniu ukazać możliwości zespołu, raz jako równorzędnego partnera solisty, dwa jako zespołu, kóry ma w swoim składzie solistów – wirtuozów mogących stworzyć oddzielne obrazy muzyczne zaprojektowane przez kompozytora Musorgskiego i autora wybornej orkiestracji – Ravela.

Domarkas Juozas 660-83

Najkrótszą recenzję Koncertu Beethovena wypowiedział jeden ze słuchaczy – orkiestra była lepsza od solisty. W istocie amerykański pianista Eugen Indjic popularny w Polsce z racji zdobycia IV nagrody na jednym z Konkursów Chopinowskich chyba nie był w najlepszej formie, bo jego współpraca z orkiestrą, jakkolwiek starania dyrygenta prowadziły we właściwym kierunku, nie przebiegała wzorowo. Najlepiej wypadły nie patetyczne części skrajne, ale część środkowa koncertu Adagio, która dziwnym trafem kojarzyła się ze środkową częścią Koncertu e-moll Chopina. Rozbudowana partia orkiestrowa w tym utworze, który otrzymał podtytuł Cesarski, dawała wszelako szanse popisu dla poszczególnych sekcji zespołu.


Obrazki z wystawy, 10 miniatur orkiestrowych połączonych fanfarowymi Promenadami, pełniły taką samą rolę, nawet w większym natężeniu. Niestety nie wszystkie sekwencje cyklu udało się wykonać bez zarzutu. Szybkie tempa w obrazkach Rynek w Limoges czy Taniec kurcząt w skorupkach nie miały obowiązkowej lekkości i przejrzystości.

Indjic Eugene 945-96

Tutaj zapewne dla przyswojenia sobie finezji przydałoby się więcej prób. Tradycyjnie dali o sobie znać najzdolniejsi instrumentaliści z sekcji dętych, pierwszy trębacz i pierwsza fagocistka, choć jej instrument w Koncercie Beethovena był nastrojony odrobinę za nisko. Świetnie wypadły obrazki – scenki rodzajowe, jak Samuel Goldenberg i Szmul, Bydło i Katakumby. Oczywiście robiły także duże wrażenie dwa finałowe, wirtuozowskie obrazy Chatka na kurzej stopce Wielka Brama Kijowska. Ciekawa rzecz, porównanie muzycznych odpowiedników skromnych rysunków i akwarel, które zainspirowały kompozytora, dowodzi ogromnej wyobraźni Musorgskiego. A jeszcze większy ładunek estetyczny wniosła do tego dzieła instrumentacja Maurycego Ravela, wizja pełna blasku i fantazji kolorystycznej. Wydaje się, że Obrazki z wystawy mogłyby być wizytówką Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus, jednak przydałoby się jeszcze trochę pracy nad zgraniem wszystkich elementów dzieła.

                                                                         Joanna Tumiłowicz