GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościOpera Kaiji Saariaho w Opéra de Paris
Strona 3 z 5
Chodzi o noszącego jasny, jakby niczym nieskalany strój kontratenora Philippe’a Jaroussky’ego (Duch, Anioł) i odzianego na czarno Davóne’a Tinesa (Kapłan, Rybak), pomiędzy którymi stopniowo nawiązują się tutaj odrealnione, nieprzeniknione i enigmatyczne relacje. Oto bowiem w wizji Sellarsa prowadzą oni osobliwie fizyczną grę aktorską, obserwując się nawzajem i oswajając, na zmianę nad sobą dominując lub przytulając się, posuwając się nawet do czułych pieszczot i namiętnego pocałunku. Na planie muzycznym wykonywane przez Jaroussky’ego partie niebiańskich istot idealnie harmonizują z charakterem jego delikatnego i subtelnie prowadzonego głosu, którego przetwarzane elektronicznie w czasie realnym interwencje nabierają nieziemskiego i jakby rozświetlonego od wewnątrz zabarwienia.
W pierwszej części spektaklu (zatytułowanej Always strong - Zawsze mocny) porusza się on raczej w dole tessytury i w średnicy, a emitowane przezeń dźwięki sprawiają często niesamowite wrażenie jakby zostały oderwane od fizycznej wokalności artysty, co pozostaje przecież w zgodzie z estetyką teatru Nô. W części drugiej (Feather mantle- Płaszcz z piór) androgeniczny, niemalże zdematerializowany i bardziej ozdobny śpiew Jaroussky’ego oscyluje już w górze skali, choć jednocześnie przyjmuje coraz bardziej żałosną i lamentacyjną ekspresję, zapewne w nawiązaniu do sytuacji pozbawionego okrycia z piór i z tego powodu uwięzionego na ziemi Anioła. Kreacja francuskiego kontratenora ciekawie kontrastuje z wyrazistą osobowością sceniczną barytona Davóne’a Tinesa, którego intensywna, emanująca wręcz szamańską aurą i hipnotycznie przykuwająca uwagę gra aktorska w połączeniu z gęsto nasyconym i przejmująco brzmiącym głosem - niejednokrotnie rozpływającym się w swoim elektronicznym rezonansie - a także sztuką specyficznego akcentowania i minimalnego wydłużania niektórych spółgłosek doskonale się sprawdzają zarówno w partii Kapłana, jak i Rybaka. Tajemnicze spotkania wymienionych postaci, symbolizujące konfrontację świata materialnego z duchowością, „otula” eteryczna i wyrafinowana materia dźwiękowa tkana pod skupioną opieką dyrygenta Ernesta Martineza Izquierdo.Jego oszczędne, ale chirurgicznie precyzyjne gesty są bezbłędnie odczytywane i perfekcyjnie realizowane przez umieszczony w kanale orkiestry kwartet wokalny oraz ograniczony do niezbędnego minimum i tym samym uczestniczący w wytwarzaniu intymnego klimatu zespół instrumentalny. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |