Przegląd nowości

Anne-Sophie Mutter i polscy kompozytorzy

Opublikowano: środa, 28, marzec 2018 14:42

Witold Lutosławski planował napisanie koncertu skrzypcowego dla niemieckiej artystki. Niestety śmierć kompozytora udaremniła jego ukończenie, a pozostawione szkice okazały się niewystarczające dla dokonania jakiejkolwiek próby jego rekonstrukcji. Za to wiele utworów komponuje dla niej Krzysztof Penderecki. I to one w znacznej mierze wypełniły recital skrzypaczki w Krakowie, w trakcie którego zaprezentowała się w stylowej, opiętej toalecie w barwie karminowej.

Anne-Sophie Mutter 1

Jego program zestawiony został w sposób lustrzany. Ram dostarczyły sonaty: Brahmsa i Pendereckiego, z kolei przerwę okalały solowa Partita bachowska i jej współczesny odpowiednik – La Folia Pendereckiego. Dodatkowo pojawiło się jeszcze Duo concertante tego ostatniego na nietypowy skład: skrzypce i kontrabas, czyżby poprzez analogię do sonat Boccheriniego, w których partię basso continuo mogą wymiennie sprawować instrument klawiszowy lub druga wiolonczela?


Tutaj, w kontrapunkcie do melodycznych figuracji skrzypiec, kontrabas wprowadza efekty sonorystyczne, dostarczające odpowiedniego, gęstego tła brzmieniowego. W tej roli wystąpił słowacki instrumentalista Roman Patkoló. Scherzo c-moll dwudziestoletniego Johannesa Brahmsa z Sonaty FAE (zadedykowanej Josephowi Joachimowi z nutowymi inicjałami hasła: „Frei aber einsam” - Wolny dzięki samotności - której pozostałe ogniwa skomponowali Albert Dietrich i Robert Schumann) odznacza się zwinną motoryką i znaczną prostotą fakturalną, w związku z czym Anne-Sophie Mutter z towarzyszącym jej Lambertem Orkisem posługiwali się lekkim, jasnym dźwiękiem, nie stroniąc przy tym przed kontrastami natury dynamicznej i agogicznej.

Anne-Sophie Mutter 2

Aliści, mogło się ono wydać nieomal frywolnym w zestawieniu z monumentalną II Partitą d--moll BWV 1004 Johanna Sebastiana Bacha, której rozbudowana, finałowa Chaconne stanowi nieomal odrębny utwór (jednym z jej admiratorów był właśnie Brahms, który dokonał jej transpozycji na lewą rękę na fortepian i tak się o niej wypowiadał: jest dla mnie utworem najcudowniejszym, najbardziej niezwykłym, na jednej pięciolinii, przy użyciu jednego instrumentu zawarte tu zostały najgłębsze myśli i najbardziej poruszające emocje). W ujęciu Anne-Sophie Mutter szczególnie spodobać mogły się majestatyczna, nieśpiesznie rozwijająca się, pełna elegancji Sarabanda, oraz rozpędzona, żywiołowa Giga, stwarzająca okazję do zabłyśnięcia wirtuozowskimi umiejętnościami. Zarazem stanowiły one nieledwie wstęp do złożonej chaconne, wymagającej architektonicznego kształtowania muzycznego przebiegu, w którym ustępy wielogłosowe przeplatają się z jednogłosowymi, przy czym tym pierwszym trudno podołać na współczesnym instrumencie, bez zakrzywionego smyczka z możliwością regulacji napięcia włosia. W kompozycjach Pendereckiego: zarówno w neobarokowej La Folii, w której kompozytor podejmuje dialog z wyszukaną formą wariacyjną, szczególnie upodobaną w tamtej epoce, a mającą, podobnie jak chaconne czy passacaglia, taneczny rodowód, w tym przypadku wywodzący się nie od tańca hiszpańskiego, lecz portugalskiego, który dał jej nazwę, jak i w II Sonacie skrzypcowej, odznaczającej się gęstą, późnoromantyczną fakturą, artystka posługiwała się nośnym, masywnym dźwiękiem. W tej drugiej, wraz z Lambertem Orkisem w większym stopniu różnicowali jednak rodzaj brzmienia, zwiewnego w pełnym wdzięku Allegro scherzando, a bardziej nasyconego w refleksyjnym Nokturnie. Zamyka natomiast utwór rozdzierające, przeciągłe wołanie solowych skrzypiec, stanowiący rodzaj muzycznego spazmu, którego ekspresja sprawia, że trudno sobie wyobrazić, by miał po nim nastąpić bis, który zburzyłby wywołane przezeń poczucie rozpaczy.

                                                                               Lesław Czapliński