GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościBytomskie Heroiny
Strona 2 z 2
Najciekawsze wydają się rozmowy z ludźmi baletu: Henrykiem Konwińskim, Elżbietą Rymwid-Mickiewicz i Aleksandrą Kozimalą-Kliś. Dla mnie szczególnie cenne są wypowiedzi niegdysiejszej zastępczyni dyrektora Marianny Mirochy. Jestem jej wdzięczny za ciepłe wspomnienie o pięknych głosach dwóch Barbar: Krzekotowskiej i Baudy. Historia Opery Śląskiej zawdzięczać będzie szereg cennych detali wspomnień o Wiktorii Calmie, które zostały uratowane dzięki przyjaźni pani dyr. Mirochy z pierwszą śląską Halką, Toscą, Mimi i Aidą, do końca życia zamieszkującej w Rzymie. Muszę tylko sprostować twierdzenie autora tomu o tym, że Satanowski nie lubił Siessa. „To był prowincjonalny dyrygent – mówił o nim. Prawda to?” Otóż nieprawda! Robert Satanowski w czasie swej warszawskiej dyrekcji zaprosił dyrektora Opery Śląskiej do współpracy z Teatrem Wielkim, powierzył mu kierownictwo muzyczne Opowieści Hoffmana i często powtarzał, że najlepiej przygotowani do pracy na scenie są soliści, którzy wyszli z pod ręki Napoleona Siessa. Wśród rozmówców Alana Misiewicza do mitomanów nie należał Romuald Tesarowicz, ciężko doświadczony przez los śpiewak o karierze międzynarodowej o pięknym głosie basowym, dziś już nieobecny wśród żywych. Rozmowa z nim mimowolnie stała się rejestracją jego ludzkiego i artystycznego dramatu. Wśród 14 rozmówców nie ma ani jednej Heroiny, co napisano największymi literami w tytule. W kilkudziesięcioletniej historii Opery Śląskiej na to miano zapracowały sobie między innymi Wiktoria Calma, Jadwiga Lachetówna, Krystyna Szczepańska, Krystyna Szostek-Radkowa, Zofia Czepielówna, Barbara Kostrzewska, Natalia Stokowacka (przede wszystkim!), Janina Rozelówna, Pola Bukietyńska, Maria Vardi-Morbitzerowa, Anna Poraj, Eugenia Gwieździńska, Krystyna Kujawińska i Ewa Karaśkiewicz. Orszak rozmówców Alana Misiewicza zamyka unikalna pod każdym względem Beatrycze Widera, nieprzerwanie od roku 1955 goniec, telefonistka, sekretarka, kierownik widowni i długoletnia bileterka. Postać mogąca być Heroiną, chociaż nie umiała śpiewać, grać, tańczyć, a nawet stepować. Udzieliła tego wywiadu i kilka tygodni potem zmarła. Po objęciu dyrekcji Teatru Wielkiego – Opery Narodowej przyjechałem na jakiś spektakl do Bytomia. U wejścia na widownię spotkałem stado, jakże dobrze znanych mi bileterek. Beatrycze wystąpiła odważnie przed szereg i oświadczyła: „Gdybyśmy nie wpuszczały Pana od dziecka tędy za darmo, nic by z Pana nie wyrosło!”. Pokochałem ją za to. Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |