GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościOpera rara: Pod znakiem ekspresjonizmu i minimalizmu – widowiska
Strona 4 z 5
Równoczesna obecność Andrzeja Lamperta (Szymanowski przeznaczył w partyturze partię wokalną na głos tenorowy) i na początku także Eweliny Dobraczewej kazała się spodziewać, że realizatorzy postanowili ją rozdzielić na dwa głosy wysokie (zaczęła ją wykonywać jeszcze siostra kompozytora Stanisława Korwin Szymanowska, a potem zawłaszczyły ją prawie na wyłączność soprany – na przykład Stefania Woytowicz w kanonicznej interpretacji pod dyrekcją Witolda Rowickiego – albowiem łatwiej im przychodziło się przebić przez ustępy tutti rozbudowanej orkiestry). Niebawem jednak artystka zniknęła ze sceny, nie otworzywszy ust, a usytuowana w głębi orkiestra nie przytłaczała śpiewaka. Natomiast Andrzej Lampert zdaje się być szczególnie predestynowany do odtwórstwa muzyki Szymanowskiego, jakby tamten pisał ją ze znajomością głosu tego artysty (wcześniej z równie udanym rezultatem wystąpił w Harnasiach).
Jego śpiew odznaczał się brakiem jakiegokolwiek wysiłku przy atakowaniu wysokich tonów, za to subtelnością kształtowania dźwięku, kiedy trzeba było oddać intymność odczuwania boskiej obecności, a co przejawiało się w zmienności jego barwy i natężenia, a także sięganiu po falset dla wyrażenia szczególnego uniesienia emocjonalnego. Również orkiestrze muzyka Szymanowskiego najwyraźniej była bliższą niż Schönberga. Prowadzący ją Michał Dworzyński właściwie zarysował dramaturgię utworu, umiejętnie dozując kulminacje, także pod względem dynamicznym nie nadużywał efektów ogłuszającego fortissima, lecz wykazywał wyczulenie na całe bogactwo pośrednich odcieni w tym względzie. Balansując pomiędzy monumentalnym, ekspresjonistycznym brzmieniem a ustępami o zgoła kameralnym charakterze oraz impresjonistycznym zabarwieniu, z dyskretnie zaznaczającą się orientalną kolorystyką instrumentalną. Poza tym kapelmistrz wydobył wprowadzone przez Szymanowskiego pierwiastki repetytywne, pozwalające uzyskać swego rodzaju transowość, korespondującą z mistyczną treścią i aurą tekstu, a także odpowiadającymi im praktykami osiągania stanu ekstazy, na przykład poprzez wirowy ruch w obrzędach przywołanych derwiszów mewlewich. W pełni minimalistyczną jest natomiast muzyka w operze Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem Michaela Nymana. Można się zastanawiać na ile operując wielokrotnie powtarzanymi i z wolna przeobrażającymi się formułami rytmiczno-melodycznymi koresponduje ona z patologicznymi perseweracjami czyli natręctwami, choć niedomagania tytułowego bohatera biorą się nie tyle z zaburzeń psychicznej natury, ile neurologicznej. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |