Przegląd nowości

Późny i nowy romantyzm

Opublikowano: niedziela, 11, luty 2018 09:27

Wydana właśnie przez Warner Classics płyta Penderecki, Dvořák Sinfonii Varsovii stanowi urodzinowy prezent dla Krzysztofa Pendereckiego – od 1997 roku dyrektora muzycznego, a od 2003 roku artystycznego tej orkiestry. Prezent również dla miłośników dobrej symfoniki w dobrym wykonaniu.

CD Penderecki,Dworak

Dwa umieszczone na krążku utwory: II Symfonia „Wigilijna” zwana też „Bożonarodzeniową” Pendereckiego i VII Symfonia d-moll op.70 Antonína Dvořáka, które dzieli niemal wiek (1980, 1885), mają sporo wspólnego.


Primo ich premiery rozczarowały część słuchaczy – pierwsza poprzez wyraźne zerwanie z awangardą, druga za sprawą nieco kosmopolitycznego charakteru (acz nie brakuje tu i nawiązań narodowych) i pewnej akademickości odpowiadającej wszak angielskim gustom zamawiających; secondo oba utrzymane są w duchu romantycznym – w przypadku Wigilijnej jest to nowy romantyzm stanowiący apoteozę XIX-wiecznej symfoniki; tertio przepaja je minorowy patos i elegijność kontrastujące z nutą liryczną; wreszcie quatro – są to dzieła wybitne. Warto przy okazji przypomnieć, że Wigilijność opusu Pendereckiego – zaznaczona motywem Cichej nocy – odnosi się przede wszystkim do estetycznego przełomu w jego twórczości, uświadomionego sobie w pełni właśnie w okresie tych świąt.

Wykonanie Sinfonii Varsovii (przygotowanej przez Macieja Tworka) cechuje przede wszystkim dogłębne wniknięcie w istotę utworów – tak formalną jak treściową – co nie powinno dziwić zważywszy, że dyrygentem jest sam Krzysztof Penderecki. W obu dziełach doskonale podkreślona została dramaturgia – w głównej mierze oparta na klasycznej formie sonatowej, a także gęsta, na ogół minorowa emocjonalność, na którą składają się m.in. późnoromantyczne vibrato – zwłaszcza w Wigilijnej, a także pewna – rzekłabym – zapamiętałość uczuciowa. W dziele polskiego mistrza zwraca uwagę szlachetność barwowa niskich tonów (wyłaniający się jakby z głębin początek), a także duża kontrastowość pomiędzy mrocznym, tercjowo-septymowym tematem głównym, a motywem kolędowym oraz tematem polskim (o tychże – per analogiam można by rzec, iż wyłaniają się z niebiańskich jasności), które wspaniale kulminują repryzę i epilog. Wykonanie VII Symfonii Dvořáka cechuje ogromna precyzja – rytmiczna i dynamiczna, a także – o czym była już mowa – skontrastowanie dramatyzmu z lirycznością, heroizmu z bukolicznością – szczególnie wyraźne w częściach skrajnych. Interesująco wypadł też znany z samodzielnego życia koncertowego minorowy, melancholijno-nerwowy walc części trzeciej. Szkoda, że popularność Siódmej nie dorównuje i w części Symfonii „Z Nowego Świata”, gdyż to arcydzieło XIX-wiecznej symfoniki, stanowiące zarazem – według wielu – szczyt osiągnięć Czecha na tym polu, w pełni na to zasługuje. Tak jak ta płyta na wysłuchanie.

                                                                             Monika Partyk