GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościZobaczyć nietoperza
Strona 1 z 2
Brakuje nam operetki jak powietrza z krainy wiecznej szczęśliwości. Dobrze, że czasem coś z tej podkasanej muzy, która już dawno przeszła w stan spoczynku, pokażą teatry operowe. Teatr Wielki w Łodzi dał w karnawale Zemstę nietoperza w realizacji utalentowanego i utanecznionego Giorgio Madii, który nie po raz pierwszy na tej scenie coś wystawiał.
Nie jest to artysta-eksperymentator, wizjoner, demiurg, ale solidny rzemieślnik. Jego przedstawienia nie burzą podstawowej tkanki utworu, nie przenoszą w czasy współczesne ani na Marsa, starają się rzecz pokazać tak, jak to powinno być wedle powszechnych wyobrażeń. W łódzkiej Zemście zrobił nawet więcej, bo we wstępnej, pantomimicznej scenie przedstawił to, co jest w przedstawieniu „założycielską anegdotą”, czyli historię doktora Falke, który po jakimś zakrapianym balu przespał całą noc na miejskiej ławce w przebraniu nietoperza. Może dramaturgicznie było to przysłowiową „kropką nad i”, ale w operetce nie raziło zbytnio. A potem akcja potoczyła się wartko dając artystom okazję do prezentacji swoich wszechstronnych talentów. W Zemście nietoperza jest sporo zadań wokalnych i aktorskich i trudno nawet stwierdzić które są ważniejsze. Tadeusz Kozłowski za pulpitem dyrygenckim zadbał o doskonałą stronę muzyczną, co w przypadku kompetencji solistów Teatru Wielkiego wydawało się czymś oczywistym. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |