Przegląd nowości

Subiektywny kalejdoskop pianistyki światowej – Józef Hofmann (37)

Opublikowano: środa, 27, grudzień 2017 06:58

Cudowne dzieci. Żyją od najmłodszych lat w odizolowaniu, w świecie idealnym, otoczone uwielbieniem, a pochwały ich osoby są na porządku dziennym. Nagrody, sukcesy małe i duże przychodzą im bez wysiłku, jakby od niechcenia. Wszechobecne są zachwyty nad tym co robią.

Josef Hofmann 2

Niebezpieczeństwo pozostania wiecznym cudownym dzieckiem jest bardzo duże i niestety bardzo częste w świecie klasycznej muzyki fortepianowej. Bariera przejścia z bycia cudownym dzieckiem do świadomej samorealizacji muzycznej oraz artystycznej, jest niestety zbyt wysoka dla większości uzdolnionych dzieci. Wpływa na to wiele czynników i nie można pokusić się o jakiekolwiek uogólnienia. Są jednak pewne cechy wspólne, które można zaobserwować u każdego z nich. Cudowne dziecko wkraczając w dorosłość artystyczną, bardzo często kończy swoją przygodę z muzyką. Historia wielu z nich pokazuje, że nie rozpoczynają ciężkiej pracy nad sobą, nad nowym repertuarem, nad samorozwojem.


Już na wstępie wolą oni zrezygnować z czynnego uprawiania muzyki, niźli poddać się bezwzględnej krytyce, ulec porażce czy też chwilowemu zwątpieniu. Życie to kontrasty. Białe i czarne. Dobro i zło. Sukces i porażka. Profesjonalizm nie polega na sukcesach osiąganych przypadkiem lub w sposób nieświadomy. Powtarzalność pewnych rzeczy na odpowiednio wysokim poziomie świadczy o zawodowstwie. Nie można polegać li tylko na swoich wrodzonych zdolnościach manualnych, chłonnym umyśle i mało konstruktywnych zachwytach oraz pochwałach ze strony otoczenia. Przychodzi czas, kiedy doświadczenie życiowe i dojrzałość emocjonalna jest niezbędna. Kluczowe w przypadku cudownych dzieci jest właściwe ukierunkowanie dziecka w kierunku muzyki, otwarcie go na życie w ogóle, a nie utrzymywanie go w świecie splendoru i zachwytów ze strony otoczenia.

Josef Hofmann 1

Im wcześniej cudowne dziecko oswoi się z życiem realnym, wyjdzie ze sztucznej bańki wytworzonej wokół niego, im szybciej zacznie świadomie się rozwijać i wypracowywać swoje sukcesy, tym większe prawdopodobieństwo, że wejdzie w tak ważny dla niego okres samorealizacji. Przejście etapu z bycia cudownym dzieckiem do etapu muzyka i artysty udaje się niestety tylko niewielu. Ci którzy przejdą pomyślnie tę próbę, potrafią osiągnąć rzeczy wyjątkowe. Bardzo dużo czołowych muzyków ma w swoim bagażu doświadczeń okres cudowności. Niektórzy przyznają, że był to czas równie wspaniały jak i wymagający dużo wysiłku i poświęcenia, aby wydostać się z objęć uwielbienia i rozpocząć prawdziwą pracę. Jednym z najsłynniejszych cudownych dzieci w historii muzyki fortepianowej jest Józef Hofmann. Punktem zwrotnym w jego przypadku było zaprzestanie występów publicznych na blisko sześć lat, zakasanie rękawów i ciężka codzienna praca w zaciszu domowym. Okres ten w pełni ukształtował jego samego zarówno jako pianistę, jak i człowieka. Dziecko z błyskiem w oku, dobrą pamięcią, szybko uczące się nowych utworów i wykazujące duże zainteresowanie muzyką przeistoczyło się w świadomego swojej wartości, ale i jednocześnie bogatego w wiedzę i doświadczenia młodego artystę. Na szczęście nie poprzestał on na swojej cudowności i zapisał się w historii przede wszystkim jako wyrafinowany muzyk o nieograniczonych możliwościach technicznych. A co najważniejsze odnalazł on siebie i swój głos pośród milionów nut i harmonii wspaniałej muzyki klasycznej. Józef Hofmann. Pianista dinozaur. Artysta starej daty. Pianista wyborny i godny zapamiętania przez przyszłe pokolenia muzyków.

                                                                     Szymon Kowalski, pianista