GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Manfred” Schumanna w Opéra de Montpellier
Strona 4 z 5
Kompozytor nadaje też konkretny wymiar nieziemskim istotom, wykorzystując w tym celu brzmienie orkiestry, która pozwala nam usłyszeć to, co pozostaje niewidoczne. Żeby jednak owo założenie zostało odpowiednio zrealizowane potrzebna jest pełna wyczucia, zaangażowania i subtelności orkiestra.
Otóż trzeba powiedzieć, że czujnie i wrażliwie prowadzona przez Davida Niemanna Orchestre national Montpellier Occitanie, ze swoją koncertmistrzynią Dorotą Anderszewską na czele, sprawdza się doskonale również i w tej dramaturgicznej roli. Ponieważ jako się rzekło zarówno muzyczna, jak i literacka warstwa dzieła Schumanna wymyka się pod względem formalnym wszelkim klasyfikacjom, Sandra Pocceschi i Giacomo Strada słusznie rezygnują z podejmowania prób scenicznego ilustrowania podawanych treści, koncentrując się przede wszystkim na budowaniu „teatru podświadomości” głównego bohatera.
Przyciemniona przestrzeń zostaje tutaj ograniczona półkolem utworzonym z siedzących nieruchomo na krzesłach chórzystów. W ten sposób cała uwaga widza jest skupiona na Manfredzie, jakby uwięzionym w wielkim, umieszczonym centralnie sześcianie. Ten biały sześcian w kolejnych scenach staje się matowy lub przezroczysty, wypełniany jest przelewającymi się i podświetlanymi na czerwono dymami lub pozostaje zupełnie pusty, przybiera abstrakcyjny lub bardziej konkretny aspekt, co ma symbolicznie przywoływać mentalne zmagania protagonisty. W scenie, podczas której Manfred zamienia się w kozła, wyposażony w odpowiednia maskę aktor wychodzi z owego sześcianu i - jakby przestraszony obecnością formujących półkole chórzystów - biega w kółko po scenie. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |