GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości„Norma”, albo szkoda tych dwojga na stos
Strona 10 z 10
Nie do końca natomiast stapiały się ze sobą jasny sopran Katarzyny Oleś-Blachy i ciemny mezzosopran o metalicznym zabarwieniu Moniki Korybalskiej. A w Krakowie, w przeciwieństwie do Metropolitan Opera, nie zwidowano (skrócono) na przykład obydwu duetów protagonistek, w pierwszym zachowując rozbudowaną kadencję.
Nawet partie epizodyczne znalazły godnych siebie wykonawców, a więc Krzysztof Kozarek w typowo protetycznej roli Flawia, pozwalającej głównej postaci czynić wyznania bez posądzania o szaleństwo, czy Daria Proszek jako służąca Klotylda. Na słowa uznania zasłużyła znakomita dyspozycja artystyczna chóru, a Bellini był tym kompozytorem, który docenił znaczenie tego zbiorowego protagonisty, przyznając mu ważne miejsce w swoich partyturach.
„Norma” po raz drugi powróciła na afisz Opery Krakowskiej (poprzednio zagrano ją w 2003 roku, a po raz pierwszy w Krakowie 15 lipca 1843 po niemiecku i 22 listopada 1845 po polsku). Ale dzieła sceniczne Vincenza Belliniego posiadają piękną tradycję pod Wawelem. Wiele z nich wystawiano niedługo po ich prapremierach, tyle że na scenie niemieckiej ówczesnego teatru krakowskiego. Ale i na polskiej – na przykład „Montecchi i Capuleti” mieli swą premierę równocześnie tego samego dnia 10 kwietnia 1847 w Krakowie i w Warszawie – wznowiono ich potem w 1999 roku pod muzycznym kierownictwem samego Richarda Bonynge’a. W latach trzydziestych ubiegłego stulecia w przedstawieniu „Lunatyczki” wystąpiła Ada Sari, a spektakl był na żywo transmitowany przez Polskie Radio. Lesław Czapliński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |