Przegląd nowości

Strzelano do Krystyny Jandy. Przeżyła!

Opublikowano: poniedziałek, 30, październik 2017 07:06

W dniu 17 października 2017r. gościem Radia Z był 55-letni lekarz, specjalista chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej Krzysztof Bukiel, mąż Marzeny, również lekarki, ojciec Pawła (1986) studenta prawa na UJ i córki Anny (1995).

Urodził się w Szczecinie, od lat pracuje w szpitalu w Starogardzie, jest założycielem i przewodniczącym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Do sejmu, senatu i sejmiku kandydował aż 6 razy. Bezskutecznie.

Odnosząc się do informacji, że Krystyna Janda poparła młodych medyków i odwiedziła głodujących powiedział: „DO CHRYSTUSA PRZYCHODZIŁY TEŻ PROSTYTUTKI”, dodając że „to nie oznacza, że Jezus był złym człowiekiem”.

Natychmiast posypały się pełne oburzenia komentarze. Z pośród aż kilkuset skrajnie negatywnych wybieram niektóre, nadające się do powtórzenia z powodu stosunkowo łagodnych sformułowań  i stonowanej emocjonalności: …pan jest jedynie zwykłym chamem… bezkarne chamstwo… to zwykły cham i prostak… to coś jest lekarzem? Oby, oby sam się leczył… każdy obywatel jest potencjalnym pacjentem i ma prawo popierać lub nie popierać ten protest. Pani Janda nie przyszła z partyjnym sztandarem. O poparcie społeczne trzeba się starać, a nie je odstręczać… protest poparła propisowska aktorka p. Dałkowska, a to mu nie przeszkadza? … to wyjątkowa menda… pacan, chciał być bardziej apolityczny niż noworodek… piso-katolicki przygłup… V kolumna (człowiek Kukiza), koń trojański władzy… Bukiel puknij się w pukiel, porównanie godne buca… powinien pan natychmiast odczepić się od protestujących… jeśli ten pan nadal będzie szefem OZZL to będzie źle świadczyło o ich członkach… Joseph Mengele też był doktorem nauk medycznych… co na to członkowie Ogólnopolskiego Związku Lekarzy? Jeśli nie wyrzucą Bukiela na zbity pysk to znaczy, że są – tak Jak Bukiel – niezrównoważonymi psycho-intelektualnie chamskimi durniami i jako tacy są groźni dla pacjentów… skromnie porównał się z Chrystusem? No cóż, pycha kroczy przed upadkiem… panie Bukiel, Judasz też nie odstępował Chrystusa… trzeba być ostatnim gnojem, żeby tak wspaniałą osobę jak Krystyna Janda do prostytutek porównywać… przepraszać może pijany prostak, że nasikał na dywan.


Kulturalny człowiek w życiu by nic takiego nie powiedział, ani nawet o czymś takim nie pomyślał… Janda w życiu coś osiągnęła, a tobie najlepiej wychodzi opowiadanie bzdur… Bukiel to jednak idiota człekokształtny, zakompleksiony, zawistny wąsaty chłopek – roztropek, u którego nawet okulary nie ukrywają, że go granatem od pługa oderwano… mam prośbę do Pani Krystyny Jandy; proszę wytoczyć proces temu „kulturalnemu” inaczej.

To sugestia p. Przemysława Jędrowiaka, jednej z wielu osób w ten sposób reagujących na haniebny wyczyn tej utytułowanej kreatury, która bez względu na usiłowanie przeprosin przechodzi do historii polskiej polityki i annałów teatralnych jako niegodny zapamiętania obyczajowy samobójca.

Sprawa jednak nie jest prosta. Aby tym kuriozalnym indywiduum mógł się zająć odpowiedni organ Naczelnej Izby Lekarskiej potrzebny jest wniosek znieważonej. Wątpię, aby przy tak szerokim oburzeniu wyrażanym przez opinię publiczną interesowało Krystynę Jandę  skarżenie się do tego gremium na tak podłe zachowanie nikczemnika z dyplomem lekarza. Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej dr Maciej Hamankiewicz niechby z własnej inicjatywy podjął stosowne kroki wobec członka społeczności medyków, w tak odrażający sposób kompromitującego swe środowisko.

Należę do tych, którzy będą apelować do Krystyny Jandy o wytoczenie Bukielowi przykładnego procesu dla ukrócenia przerażająco rozpasanej bezkarności, zwłaszcza w stosunku do ludzi sztuki, jeśli zjawisko to jest jeszcze możliwe do opanowania. Obrażając w tak bezceremonialny sposób wybitną, prominentną, utalentowaną, szlachetną i pełną niepodważalnych osiągnięć postać naszej kultury, Bukiel zafundował sobie rodzaj hańbiącej promocji, dołączając do paskudnych indywiduów, bezwstydnie żyjących z ocierania się o ludzi. Jego ukaranie niechby odstraszało przyszłych kandydatów na obrzucanie obelgami nie tylko wielkich i wspaniałych, ale po prostu ludzi przyzwoitych, uczciwych, prawych i rzetelnych.

W imię postawienia tamy brutalności i chamstwu w życiu publicznym wzywam Krystynę Jadę do sądowego oskarżenia swego napastnika, skoro napaść – dzięki Bogu – przeżyła, a my otaczając ją szacunkiem i wdzięcznością oczekiwać będziemy elementarnej sprawiedliwości.

                                                                          Sławomir Pietras