GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościO Stefanie Sutkowskim (1)
Strona 6 z 10
Ekspansja Pod koniec 1971 roku Stefan Sutkowski otrzymał klucze do siedziby rozwiązanej Opery Objazdowej przy ul. Nowogrodzkiej. Ta państwowa instytucja działała siedemnaście lat i jej cele popularyzatorskie zostały chyba spełnione. Jednak, jak to bywa w podobnych okolicznościach, pracownicy i artyści Objazdowej czuli się pokrzywdzeni. Pewną grupę solistów włączono (z socjalnej konieczności) na krótko do zespołu nowo powołanego teatru, lecz dyrektor Sutkowski nie znalazł dla nich okazji do scenicznych satysfakcji. Wzmogło to gorycz odsuniętych i zrodziło ferment w środowisku, co warto zapisać dla uprzytomnienia, że ani dyrektorowi Sutkowskiemu, ani nowemu teatrowi nie było łatwo. Upaństwowiony pod oficjalnym już imieniem Warszawskiej Opery Kameralnej, zaistniał na dobre właśnie wtedy. W spadku po Objazdowej uzyskał miejsce na próby, nuty, kostiumy i instrumenty oraz biuro. To miejsce przy ulicy Nowogrodzkiej pozostało do dziś. W 1972 roku przypadała setna rocznica zgonu Stanisława Moniuszki, więc Warszawska Opera Kameralna wykorzystała okazję do zwrócenia na siebie uwagi i wytworzenia opinii, że ma siły, a teraz i środki, do potrzebnej i pięknej artystycznie pracy. Moniuszkę efektownie uczczono odmienioną muzycznie i tekstowo (przez Joannę Kulmową) tegoż młodzieńczą operetką Karmaniol, czyli Francuzi lubią żartować – teraz pod tytułem Karmaniola, czyli od Sasa do Lasa. Potem niektóre dawniejsze pozycje wznawiano, co zresztą było zasadą: nic w tym teatrze nie przepadało. Nowym był Don Pasquale Donizettiego (1973). Łaciński dramat liturgiczny z polskim librettem Kulmowej pt. Gra o Herodzie,zagrano w świąteczne grudniowe dni w reżyserii Dejmka w Kościele Ewangelickim św. Trójcy na Placu Małachowskiego (1974); nieprzytomny tłok na tych wieczorach pamiętam do dziś. Rok 1975 przyniósł Gracza Orlandiniego i Il maestro di musica Pergolesiego, rok 1976 – drobiazgi operetkowe Offenbacha i staropolszczyznę: Macieja Kamieńskiego Słowika czyli Kasię z Hanką na wydaniu i Nędzę uszczęśliwioną oraz Kalmorę Kurpińskiego z nowym librettem Wojciecha Młynarskiego. Wciąż mnożyła się starowłoszczyzna, ale już nie w przekładach Kulmowej, tylko w oryginalnych wersjach językowych: premiery Pasquy (La servante maîtresse), Cimadora (Pigmalion), Pergolesiego (Il geloso schernito), Domenica Scarlattiego (Tetida na Skyros), Rossiniego (Il Signor Bruschino). Pojawił się łaciński Brixi (Ludi scholares), i współczesne prapremiery, nie tylko polskie: Augustyna Blocha (Z gwiazdą w cudobudzie, 1975), Bernadetty Matuszczak (Pamiętnik wariata, 1978), Elżbiety Sikory (Ariadna, 1979), lecz także Niemca Huberta Stuppnera Totentanz (1979 – na motywach Damy kameliowej). W połowie lat siedemdziesiątych w strukturach WOK zaistniały nowe zespoły: Polska Orkiestra Kameralna utworzona przez Jerzego Maksymiuka, Scena Mimów, i Zespół Muzyki Cerkiewnej kierowany przez księdza Jerzego Szurbaka. Wpłynęło to znacznie na wzbogacenie repertuarowego obszaru. Maksymiuk przygotował premierę opery Mozart i Salieri Rimskiego-Korsakowa (1972), a jego młoda Orkiestra uczestniczyła w wystawieniu Echa w lesie Elsnera (1975), legendarnego już dziś przedstawienia Così fan tutte Mozarta w reżyserii Aleksandra Bardiniego i pod batutą Kazimierza Korda (1975) oraz wskrzeszonej z niepamięci innej opery Mozarta La finta giardiniera (1976), a także Arianny Händla (1977). Maksymiuk działał również jako kompozytor. Wystawiono jego trzyaktowy balet In medio vero omnium residet sol do libretta Joanny i Jana Kulmów (1973), a Scena Mimów dała premierę jego pantomimy Poza słowami do poezji Bolesława Taborskiego (1976). |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |