GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości38. Festival d’Ambronay (czwarty weekend)
Strona 5 z 6
Wykorzystując tajemniczo brzmiący, wypełniający wszelkie zakamarki nawy głównej i wspomagany sugestywną gestykulacją głos, deklamuje ona z przejęciem poruszające fragmenty „Pasji”, przemieszczając się pomiędzy publicznością i siedzącymi już na swoich miejscach muzykami. Wraz z ostatnim wypowiedzianym przez nią słowem rozpoczyna się przejmująca i nie pozostawiająca nikogo obojętnym opowieść o udręczeniu, bólu, niewinności i poświęceniu Syna Bożego oraz cierpieniu otaczających Go osób z Matką Boską na czele. We wszystkie te postacie wcielają się tworzący zgrany i prezentujący fantastyczny poziom zespół soliści, wśród których nie brakuje również wokalistów z Polski.
Słuchamy zatem hipnotyzującego głosu mezzosopranistki Evy Zaïcik w partii Marii-Magdaleny, dysponującego rozległą skalą tenora Jeffreya Thompsona jako Świętego Jana, jakby nieziemskich interwencji Léa Trommenschlager kreującej rolę Matki Boskiej, ale także delikatnie prowadzonych i poruszających szczerością wyrazu głosów sopranistki Anny Zawiszy (Światło wiary) i mezzosopranistki Heleny Poczykowskiej (Światło wiedzy). Idealnie panujący nad całym aparatem wykonawczym Vincent Dumestre potrafił celnie podkreślić liczne walory tej zasługującej na stałą obecność w programach koncertowych partytury, opierając jej dramaturgiczno-muzyczną narrację na płynnym oscylowaniu pomiędzy mocno tutaj eksponowaną teatralnością i wywołującą u słuchaczy mocne wzruszenia intymnością przeżyć. Zdecydowanie w odmiennym charakterze było utrzymane spotkanie ze sztuką skrzypka, a zarazem kontratenora, Dmitryja Sinkovsky’ego oraz współpracującego z nim ansamblu La Voce Strumentale, który przed sześciu laty powstał z jego inicjatywy w Moskwie. W pierwszej części programu artyści zaprezentowali swoją wizję Czterech pór roku Antonio Vivaldiego, gwałtowną, żywiołową i wręcz dziko impulsywną, tak bardzo odmienną od wszelkich znanych nam interpretacji, po włosku promiennych i przejrzystych. Brzmienie skrzypiec Sinkovsky’ego (Francesco Ruggeri, 1675) zdradzało niekiedy wręcz cygańskie akcenty, ale i tak jego rozwichrzona i bez umiaru spontaniczna gra podbiła bez reszty entuzjastycznie reagującą publiczność. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |