GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościCytra contra video
Strona 1 z 3
Nocny koncert hamburskiego Decoder Ensemble był wydarzeniem pasującym do jednej ze wcześniejszych idei Warszawskiej Jesieni – oswojenia instrumentów dawnych, które można wykorzystywać, oczywiście po pewnych przeróbkach, a głównie podłączeniu do prądu, w kompozycjach ściśle współczesnych. Decoderowi to nie wystarcza, więc częstym uczestnikiem muzycznych wydarzeń jest ekran, na którym rzucane są rozmaite obrazki i informacje słowne. A w ogóle członkowie zespołu sami nie stronią też od efektów wizualnych odgrywanych na żywo, co zbliża Decodera do teatru instrumentalnego. Kolejną cechą zespołu jest też to, że wykonują utwory wielu kompozytorów, ale także własne, i tak też było na koncercie w sali IMKA.
Tutaj posłuchaliśmy i popatrzyliśmy na próby twórcze Leopolda Hurta (grającego w zespole na cytrze), Andrieja Koroliova (instrumenty klawiszowe) i Alexadra Schuberta (światło, dźwięk i elektronika). Składowa wideo nie była specjalnie bogata; można ją zakwalifikować do na wpół amatorskiego eksperymentu, bowiem obrazy rzucane na ekran nie wychodziły poza komiksowy standard, tylko niektóre slajdy były modyfikowane graficznie, a krótkie filmiki multiplikowane, co dawało jakże częste uczucie monotonii. Jedyną wartością, jaka pojawiła się na ekranie (tutaj oglądaliśmy grafikę Annabelle Dorn) była dokładna synchronizacja wymiany zdjęć z nagłymi pauzami w utworze Andreja Koroliova illegal sunshine fry my eyes na amplifikowaną wiolonczelę z pedałami, perkusję, keyboard, wizualizacje i elektronikę. O tym utworze można powiedzieć najwięcej, bo miał swój wyraźny program literacki i linearny przebieg historyjki, którą muzycznie i wizualnie ilustrował. Było to bowiem opisane co do minuty indywidualne wydarzenie związane z imprezą w jakimś klubie, gdzie leje się alkohol i inne trucizny, gdzie gra głośna i niewyszukana muzyka, gdzie pojawiają się podejrzane indywidua, gdzie można przeżyć przygodę miłosną i skąd nad ranem bardzo trudno wyjść na powierzchnię. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |