GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościW starym Krakowie nie tylko muzyka dawna
Strona 7 z 8
Grający na nim Łukasz Długosz niekiedy sięga więc i po wokalny rodzaj artykulacji, intonując dźwięk pianissimo i stopniowo rozszerzając natężenie. Jego w złocistej oprawie instrument zdaje się rozbrzmiewać również złotymi dźwiękami. Opalizującymi, lekkimi w znaczeniu brzmieniowej jakości, a nie siły. W ucha mgnieniu potrafi powtarzać zagrany wcześniej mezzoforte pasaż w ściszonej dynamice jak to było w ekspozycji i repryzie głównego tematu II Koncertu fletowego e-moll op. 57 Saverio Mercadante, poza tym arcypopularnym utworem zapomnianego, a kiedyś przecież wziętego kompozytora operowego. Stąd śpiewne potraktowanie fletu jest tu całkiem naturalne.
Ze swojej strony poznańscy muzycy introdukcji do Allegro maestoso nadali nieco polonezowego zabarwienia, w którym tym razem można się było dosłuchać jakby dalekiej reminiscencji „Pożegnania z ojczyzną”? W Largo orkiestra w pełni dostosowała swój akompaniament do solisty, wzorując się na sposobie kształtowania przezeń frazy oraz brzmienia. Z kolei zadzierżyste i jakby barbarzyńskie rondo z tych przyczyn zyskało może określenie russo? Należy też podkreślić świetne porozumienie panujące pomiędzy solistą a prowadzącą zespół Anną Duczmal – Mróz. Na bis solista wraz z orkiestrą zagrał popularne Badinerie z II Suity h-moll BWV 1067 Bacha. Nie do końca jestem przekonany do opracowywania pierwotnych kwartetów na większy zespół smyczkowy. Niby nie wychodzi się poza ich instrumentarium, ale zmieniając proporcje brzmieniowe tworzy się wszelako nowe jakości. Lepiej poddają się praktyce ripieno sekstety. XII Kwartetu smyczkowego F-dur op. 96 Antonína Dvořáka wysłuchaliśmy tego wieczora w redakcji na orkiestrę Agnieszki Duczmal, założycielki i dyrektorki poznańskiego zespołu. Dopiero w Lento udało mi się zapomnieć o pierwowzorze i porównywaniu obydwu wersji. Mimo że określony przez kompozytora jako „amerykański”, w finałowym Vivace ma non troppo dochodzą do głosu zapamiętałe rytmy ludowe raczej swojskiego dla niego furianta, zagrane przez orkiestrę „Amadeus” z wyjątkowym zacięciem i animuszem, nie tracąc przy tym nic z precyzji wykonania. Jako naddatek zagrano czwarte ogniwo rossiniowskiej Uwertury do „Wilhelma Tella” z charakterystycznym motywem staccato, granym za pomocą gettato, czyli uderzeń smyczkiem w struny, naśladującym tętent konnicy. Pomiędzy tymi dwoma głównymi nurtami znalazło się miejsce dla muzyki chóralnej. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |