Przegląd nowości

„We mgłach” – pieśni Szymanowskiego

Opublikowano: środa, 16, sierpień 2017 19:22

„We mgłach” – taki tytuł nosi płyta z recitalem pieśni Karola Szymanowskiego młodego śpiewaka Rafała Majznera. Jest to także jedna z pieśni cyklu otwierającego całą płytę. Na recital składa się „Sześć pieśni do słów Kazimierza Przerwy-Tetmajera” op. 5, „Trzy fragmenty z poematów Jana Kasprowicza” op. Sześc pieśni „Łabędź” op. 7, „Cztery pieśni do słów Tadeusza Micińskiego” op. 11.

CD Szymanowski We mglach

Utwór (cykl) pierwszy charakteryzuje się ciemnym brzmieniem głosu. Tęsknota, mgły, sny, wyraźny pesymizm przewijają się przez wszystkie sześć pieśni. Emocjonalny stan słyszymy również w  akompaniamencie fortepianu. Cykl „roztacza typowy dla młodej Polski klimat pesymistycznej symboliki” zauważa biograf kompozytora, Tadeusz Zieliński.


Trzy pieśni ujęte w formę rozbudowanych hymnów pamięci poety dedykowane są zmarłemu w 1928 roku Janowi Kasprowiczowi. Pieśni te zawierają mocny, głęboki dramat, silnie poruszający. Wymagają one od śpiewaka umiejętności śpiewania recytatowego a także zachowania rallentando (zwalniając). W pieśni pierwszej wykorzystana jest melodia polskiej starej pieśni żałobnej. Druga, to prawdziwy dramat. Trzecia zaś to sielanka w nieco smętnym ujęciu. Śpiewak ma tu pole popisu wokalnego, szczególnie kultury wokalnej.

„Łabędź” z op. 7, do słów Wacława Berenta dedykowany jest matce kompozytora. Utwór w swojej ekspresji pełen zadumy, to muzyka nastrojowa, zróżnicowana kolorystycznie może nawet tajemnicza. W wykonaniu Majznera ta kolorystyka jest zbyt mało uwidoczniona.

„Cztery pieśni” do słów Tadeusza Micińskiego, poety oryginalnego, prekursora surrealizmu, przyjaciela kompozytora są równie emocjonalne. Cytowany Tadeusz Zieliński, biograf Karola Szymanowskiego, pisze iż: Szczególnie piękna i zapadająca w pamięć porównywana z wczesnymi pieśniami Debussy'ego jest pieśń trzecia „Nade mną leci w szafir morza”.

Wybitna śpiewaczka, Stanisława Szymanowska wielokrotna pierwsza interpretatorka pieśni swego brata, powiedziała: Szymanowskiego nie wolno śpiewać obojętnie.  Omawiana płyta spełnia ten warunek.

                                                                                         Jacek Chodorowski