GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościW środku Europy, w Starym Sączu
Strona 1 z 5
Tegoroczny, XXXIX Starosądecki Festiwal Muzyki Dawnej przebiegał pod hasłem „W środku Europy”, a więc skoncentrował się na ośrodkach muzycznych naszej części kontynentu. Polskiej kulturze muzycznej w pełni poświęcony został koncert warszawskiego zespołu wokalnego Gregorianum, który wykonał kompozycje z repertuaru Rorantystów Wawelskich, złożonego zarówno z utworów autorstwa polskich twórców, jak i obcych. Składali się oni ze śpiewaków stanu duchownego, powołanych przez Zygmunta I Starego dla uświetniania mszy roratnych, odprawianych w intencji Jagiellonów, i działających do drugiej połowy XIX wieku, a może nawet początków następnego stulecia. Swoisty pierwiastek genderowy wprowadziła natomiast Berenika Jozajtis, jako „prepozytka” kierująca ich współczesnymi, świeckimi następcami.
W ich interpretacji usłyszeliśmy między innymi pięciogłosowy motet Rorate caeli Marcina Paligona, odznaczające się wyszukaną polifonią Alelluja Sebastiana z Melsztyna oraz Patrem Bartłomieja Pękiela opracowania wyznania wiary, które, przez analogię do jego sławnej mszy, chciałoby się określić mianem „Pulcherrimo”. Z kolei w Glorii z anonimowego cyklu mszalnego przy słowach „tu solus Sanctus, tu solus Dóminus, tu solus Altíssimus” wszystkie głosy połączyły się w podniosłe unisono. Natomiast wykonane na zakończenie Magnificat Jeana Lhéritiera zachował się wyłącznie w zbiorach wawelskich, świadcząc, że krakowski ośrodek muzyczny utrzymywał żywe kontakty ze swoimi zagranicznymi odpowiednikami, stanowiąc ważny punkt na ówczesnej mapie kulturalnej Europy. Odtworzeniu z kolei muzycznych nieszporów za pomocą utworów religijnych Claudia Monteverdiego ze zbioru „Selva morale e spirituale” służył jeden z dwóch koncertów pośrednio związanych z Polską. Wynikał on z założenia, że królewicz Władysław Waza starał się pozyskać weneckiego twórcę dla Warszawy, ale nie pierwszej już młodości Włocha odstręczyła odległość i nieprzychylny dla południowca klimat.Program poniekąd ułożony został na podobieństwo XLV Symfonii fis-moll „Pożegnalnej” Josepha Haydna, którą doprowadza do końca zaledwie dwóch skrzypków. W tym przypadku dramaturgia wieczoru także polegała na postępującej redukcji składu: od pełnego zespołu Harmonia Sacra, kierowanego od pozytywu przez Marcina Szelesta, dyrektora artystycznego festiwalu, po złożone z dwóch głosów tenorowych i partii basu na pozytywie Salve Regina na zakończenie. Jako się rzekło, otwierające Dixit primo zabrzmiało najbardziej okazale, albowiem zastosowano w nim metodę ripieno, czyli zdwojenie głosów wokalnych i instrumentalnych. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |