GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościArtysta doskonały. Rozmowa Macieja Chiżyńskiego z Michałem Gondko
Strona 5 z 6
A jak miała się sytuacja z muzyką lutniową w renesansowej Francji? W XVI wieku lutnia była silnie zakorzeniona w kulturze europejskiej, także we Francji. Pod koniec wieku zaczęto odchodzić od ścisłej polifonii na rzecz form abstrakcyjnych oraz nowych, lżejszych form tanecznych (np. courante). W poszukiwaniu nowych jakości brzmieniowych powiększono instrument, dodano kolejne „chóry” (chórem nazywamy parę strun) i eksperymentowano ze strojem. Wszystkie te innowacje doprowadziły z jednej strony do narodzin nowego stylu, z drugiej zaś strony – do powstania nowego, standardowego instrumentu, czyli francuskiej lutni barokowej w stroju d-moll. Co ciekawe, niebagatelną rolę w początkowej fazie tego procesu prawdopodobnie odegrał… Polak: Jacob Reys, zwany „Le Polonois”, lutnista Henryka III i Henryka IV. Znaczna część jego spuścizny jest już utrzymana w tym awangardowym stylu, który w momencie śmierci lutnisty (w 1605 r.) dopiero zaczynał zataczać szersze kręgi w Europie. Jakub był więc zapewne jednym z tych, którzy ów styl współtworzyli. „Le Polonois” spoczywa w sąsiadującym z Luwrem kościele Saint-Germain-L’Auxerrois, gdzie chowano artystów i dygnitarzy związanych z dworem.
Opowiada Pan o ewolucji budowy oraz brzmienia lutni. Czy to oznacza, że dzisiejsi wykonawcy muzyki lutniowej powinni mieć w swym domowym zapleczu kilka instrumentów lutniowych, z których każdy dostosowany jest do prezentowania muzyki z innego okresu? Pełne spektrum repertuaru – od średniowiecza po wczesny klasycyzm – wymaga wręcz kilkunastu instrumentów! Reagując na zmiany w stylistyce muzycznej, lutnia przechodziła w ciągu wieków szereg przeobrażeń, z których najbardziej dynamiczne przypadają na okres od końca XVI do połowy XVII wieku. Już sama „lutnia” ma 8-10 głównych inkarnacji. Do tego dochodzą bliżsi i dalsi „kuzyni”, no i oczywiście gitara w swych różnych formach. Taka liczba instrumentów oraz utrzymywanie wysokiego poziomu gry na każdym z nich wiążą się jednak ze sporym nakładem pracy i środków finansowych. Trzeba więc dokonywać wyborów i określać priorytety. Większość lutnistów inwestuje w instrumenty do realizacji basso continuo oraz 1-2 instrumenty do repertuaru solowego. Ja, ze względu na moje zainteresowania muzyczne, posiadam głównie lutnie średniowieczne i renesansowe. To wymarzone instrumenty koncertowe: ułatwiają pracę, wynagradzają wysiłek i inspirują. Zdarza mi się często wyjmować je wszystkie z futerałów, żeby się nimi nacieszyć, i trudno mi je odłożyć z powrotem. Prawie przez nie zbankrutowałem, ale życie jest za krótkie, by grać na marnych lutniach! |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |