Przegląd nowości

„Aida” na zakończenie sezonu

Opublikowano: środa, 14, czerwiec 2017 12:50

Opera Śląska w Bytomiu w niedzielę 11 czerwca zakończyła sezon 2016/2017 wznowieniem inscenizacji Aidy z 2003 roku wyreżyserowanej przez Laco Adamika i oprawionej scenograficznie przez Barbarę Kędzierską. Jest to inscenizacja ujmująca rozmachem scen, czytelnością akcji i dramaturgiczną zwartością.

Aida,Bytom 1

Reżyser zadbał o to by na niewielkiej bytomskiej scenie widz obejrzał spektakl dający złudzenie wielkiej przestrzeni w czym wydatnie pomogła mu prosta, a zarazem funkcjonalna, scenografia i efektowne kostiumy. Nie mniej efektowne są w tym przedstawieniu sceny baletowe na nowo opracowane przez Henryka Konwińskiego.


Ta opera będąca w zasadzie tragiczną historią miłosnego trójkąta zajmuje w twórczości Verdiego szczególne miejsce, będąc zarazem zwieńczeniem jego poszukiwań twórczych tak w zakresie stylu jak i ekspresji.

Aida,Bytom 2

To właśnie tutaj wykorzystał Verdi wszystkie swoje doświadczenia pracowicie zbierane na drodze od Nabucca do Don Carlosa. Co prawda w dwóch pierwszych aktach wraca Verdi do bogatych w efekty zewnętrzne tradycji wcześniejszych swoich dzieł, by w III i IV akcie wrócić do wysublimowanego języka swoich późniejszych, tych najbardziej dojrzałych, oper.


W Aidzie panuje wręcz idealna równowaga pomiędzy dramatem a muzyką oraz doskonale wyważone proporcje między elementami widowiskowymi w udziałem potężnych chórów, a przeżyciami bohaterów pokazanych w scenach o kameralnym charakterze.

Aida,Bytom 3

Tutaj nawet sceny chóralne i baletowe, wyrastają organicznie ze zwartej dramaturgii libretta. Podział na numery muzyczne zastąpił podział na wiążące się ze sobą bezpośrednio sceny podyktowane rozwojem akcji. Tradycyjne arie i duety stają się bardziej monologami i dialogami opartymi na swobodnie kształtowanej frazie. Nie oznacza to oczywiście bezpowrotnego zerwania z tradycyjną arią.


Orkiestra w Aidzie staje się pełnoprawnym składnikiem budowania dramaturgii każdej sceny i aktu. To ona tworzy właściwy klimat i nastrój. Wszystko to można odnaleźć w bytomskim wznowieniu.

Aida,Bytom 4

Pod poziomem muzycznym wznowienia podpisał się Tadeusz Kozłowski, bez wątpienia od lat nasz najlepszy dyrygent operowy. Muzyka pod jego wytrawną batutą emanowała pełnią emocji, świetnie wyważoną ekspresją i dramatyzmem. Kozłowski ujmuje przy tym dbałością o każdy niuans brzmienia, artykulacji i znakomitym budowaniem napięcia dramatycznego całej opery. Dając przy tym śpiewakom pełne pole do wokalnego popisu.


Jednak najmocniejszą stroną niedzielnego wznowienia był kwartet znakomitych – pod każdym względem – solistów. Tak pięknie śpiewanej Aidy na naszych scenach już dawno nie słyszałem. Amerykanka Tamara Haskin w partii Aidy zachwyca od pierwszej od ostatniej nuty. Ujmuje nie tylko świetnym frazowaniem, miękkością piano, swobodą emisji, ale również dramatyczną ekspresją. Szczególnie jest to widoczne w arii Ritorna vincitor, oraz pełnym dramatycznych tonów duecie z ojcem Ciel! Mio Padre w III akcie.

Aida,Bytom 5

Małgorzata Walewska w partii dumnej zakochanej i zaborczej Amneris zasługuje na wszelkie pochwały! To prawdziwa kreacja dumnej księżniczki, kobiety szczerze kochającej i okrutnie zazdrosnej. W IV akcie dała popis swobodnego prowadzenia głosu i jego dramatycznej siły. Duet Aidy i Amneris Fu la sorte dell”armii to jedna z najmocniejszych scen. Równie piękną kreację wokalno-aktorską stworzył Andrzej Dobber w partii Amonastra, pewnie prowadzony głos o potężnym wolumenie pozwala mu na pełne uwiarygodnienie napięcia dramatycznego każdej kwestii. Podobnie było w przypadku meksykańskiego śpiewaka Luisa Chapy, dysponującego prawdziwym tenorem bohaterskim o dużym wolumenie i mocy, którym bez większych problemów pokonywał niemałe trudności partii Radamesa.

Aida,Bytom 6

Dla pełni obrazu tego przedstawienia należy jeszcze podkreślić dobre przygotowanie chórów co było dziełem Krystyny Krzyżanowskiej-Łobody i równie dobre przygotowanie zespołu baletowego z zapałem pokonującego skomplikowane układy choreograficzne licznych w tym dziele scen o baletowym charakterze. Myślę, że jeżeli tylko – w przyszłym sezonie – utrzymany zostanie wypracowany poziom muzyczny tej Aidy, to może ona liczyć na duże zainteresowanie publiczności.

                                                                                                    Adam Czopek