Przegląd nowości

Wagner a sprawa polska

Opublikowano: niedziela, 07, maj 2017 17:13

W Operze Krakowskiej miała miejsce wystawa fotograficzna Juliusza Multarzyńskiego dotycząca recepcji twórczości Richarda Wagnera w Polsce.

Wystawa,Wagner

Jedna z plansz poświęcona została wyłącznie entuzjazmowi okazywanemu przez niemieckiego kompozytora wobec Powstania Listopadowego, a po jego upadku napływających do Lipska polskich uchodźców, czego artystycznym wyrazem stała się Uwertura „Polonia” z pojawiającymi się motywami Mazurka Dąbrowskiego. Przywołana została także historia złożonej przez Heinricha Laubego propozycji napisania przez niemieckiego kompozytora muzyki do jego libretta o Kościuszce, co tamten rozważał, ale ostatecznie zniechęcił go cudzy tekst literacki. 


Inna tablica ukazuje związki Wagnera z wówczas niemieckim Dolnym Śląskim, gdzie przebywał on kilkakrotnie. Można natomiast żałować, że chociaż pobieżnie nie odnotowano wagnerowskich tradycji w Wielkopolsce, dopóki stanowiła pruską prowincję, czy też obecności jego dzieł w życiu Lwowa czy Warszawy, a także triumfów, święconych przez polskich śpiewaków w wagnerowskich rolach na świecie.

Wystawa,Wagner 711-21

Początkowa część wystawy stanowi kronikę życia i twórczości autora Tristana i Izoldy przywołującą ważniejsze wydarzenia oraz okoliczności powstania i wystawienia wszystkich dzieł scenicznych z zaznaczeniem polskich premier większości z nich. Ilustrację dla nich stanowią archiwalne zdjęcia rodziny, obydwu żon i dzieci, a także teatrów, w których pracował lub z którymi był związany (w rodzinnym Lipsku, w Magdeburgu, Królewcu, Rydze, Dreźnie i Monachium, wreszcie teatru festiwalowego w Bayreuth, gdzie za jego życia odbyły się dwa przeglądy stworzonych przezeń dzieł: tetralogii Pierścień Nibelunga oraz Parsifala).

Wystawa,Wagner 711-23

Lwia część ekspozycji ukazuje bliższe nam w czasie inscenizacje dzieł Richarda Wagnera w Polsce, poczynając od pamiętnego wystawienia tetralogii Pierścień Nibelunga po raz pierwszy w Warszawie, a drugi raz w Polsce, po lwowskiej, która wszakże nie przedstawiła cyklu integralnie, lecz w serii następujących po sobie przedstawień kolejnych ogniw na przełomie lat dziesiątych ubiegłego wieku. Barwne fotogramy Juliusza Multarzyńskiego przywołują też monumentalną realizację tetralogii w scenerii wrocławskiej Hali Stulecia, przygotowaną muzycznie przez Ewę Michnik, a wyreżyserowaną przez Hansa-Petera  Lehmanna. 


Uczęstniczył w niej wnuk kompozytora Wolfgang w przypadku Złota Renu, prologu do całości. A także późniejszą inscenizację Parsifala już na scenie Opery Wrocławskiej. Wbrew rozpowszechnionej opinii, dzieła Wagnera pojawiały się nie tylko na scenie narodowej – warszawskiego Teatru Wielkiego – w tym słynne inscenizacje Mariusza Trelińskiego Holendra tułacza oraz Tristana i Izoldy, przeniesionych następnie do nowojorskiej Metropolitan Opera, ale także w mniejszych teatrach operowych na terenie Polski: na przykład Lohengrin z pierwiastkami tradycyjnego teatru japońskiego w szczecińskiej Operze na Zamku.

Wystawa,Wagner 711-26

To także łódzki Holender tułacz z udziałem Hanny Lisowskiej za dyrekcji jej męża – Antoniego Wicherka – specjalizujących się w wykonawstwie muzyki mistrza z Bayreuth. A także inscenizacje tegoż oraz Tannhäusera, Lohengrina i Parsifala w Teatrach Wielkich w Poznaniu i w Łodzi oraz w gdańskiej Operze Bałtyckiej, bytomskiej Operze Śląskiej i Operze Krakowskiej.

Wystawa,Wagner 711-28

Rzuca się w oczy powojenna nieobecność w repertuarach polskich teatrów muzycznych Śpiewaków norymberskich, których wystawienie w scenerii krakowskich Sukiennic planował Ryszard Karczykowski za swej dyrekcji artystycznej w Operze Krakowskiej. Jedynie czego można żałować, to że nie zaznaczono przy nazwiskach odtwórców wykonywane przez nich role, a także brak wymienienia realizatorów, a więc dyrygenta, reżysera i scenografa, co można uzupełnić przy okazji następnych prezentacji tej wystawy. Gdyby na to zdecydowało się któreś z krajowych muzeów teatralnych, to można by też poprzedzać odpowiednie fotogramy plakatem zapowiadającym daną inscenizację.

                                                                                 Lesław Czapliński