Przegląd nowości

Opowiemy wam o Bachu

Opublikowano: piątek, 05, maj 2017 12:06

Tytuł płyty Marcina Zdunika i Aleksandra Dębicza jest nawiązaniem do popkultury XXI wieku. Młodzi artyści kontynuują w sposób bardzo przystępny historie rozgrywające się w świecie oryginału, trochę na wzór Batman Stories czy Star Wars Stories. Co u J .S. Bacha jest oryginałem?

Marcin Zdunik 717-5

Z tym pewnie on sam miałby poważny problem, skoro przerabiał zarówno własne kompozycje jak też dzieła innych twórców, improwizował na różne tematy, ozdabiał proste chorały misternymi koronkami, albo ciągnął nieskończenie jakąś myśl poddawaną wariacjom. Muzyka była dla niego materią absolutną, dającą się kształtować w dowolny sposób, a on sobie poczynał z nią swobodnie i po mistrzowsku. 


Wiolonczelista Zdunik i pianista Dębicz też tak by chcieli i nie boją się odpowiedzialności za destrukcję tego i owego. W radiowym anonsie koncertu, który w Studiu im. Lutosławskiego promował ich najnowszą płytę wydaną przez Warner Music Poland, zastrzegali się, że ich improwizacje na temat Bacha lub wobec Bacha nie będą jazzowe, ale klasyczne.

Marcin Zdunik 717-6

Z tym można by się nie zgodzić, bo po zagranej zgodnie z nutowym oryginałem jednej z Sonat na wiolę i klawesyn (tutaj na wiolonczelę z fortepianem) wprowadzili nas w świat opowieści o Bachu  własnymi opracowaniami, transkrypcjami, a niekiedy aranżacjami przygrywek i chorałowych preludiów organowych lub też fragmentów z jego wspaniałych kantat, gdzie najczęściej występuje orkiestra, chór i soliści.


Godna podziwu była pasja i muzykalność młodych artystów, która wypływała z zachwytu nad wielkością bachowskiego dzieła. Marcin Zdunik cały ten nagrany na płytę repertuar miał w pamięci, jego partner przy fortepianie korzystał z nut z niemal jazzową dezynwolturą, zaś po wykorzystaniu zrzucał zapisane karty z pięcioliniami na podłogę.

Marcin Zdunik 717-3

Można powiedzieć, że artyści opowiadali o chorałach Bacha własnymi słowami, zaś co jakiś czas, średnio po dwóch aranżacjach opartych o oryginał, wchodzili ze swoją autonomiczną improwizacją, która jednak nie korzystała z barokowych kanonów, ale bliżej jej było do późnego romantyzmu Rachmaninowa. A jeśli już być okrutnie szczerą - miejscami improwizacje obu panów przypominały swobodne opracowania akompaniamentów piosenkarskich.

Marcin Zdunik 717-1

Trudna to sztuka tworzenia czegoś pod kolor” bachowskiej wyobraźni, zwłaszcza jeśli się samemu nie jest Bachem. Chyba najlepiej wypadła im improwizacja właśnie nie klasyczna” ale jazzowa, którą zagrali na trzeci bis. Tutaj pokazali , że potrafią się bawić nie tylko melodiami ale też rytmem i do pełnego szacunku skupienia dołożyć żywiołowy temperament. Natomiast najbardziej czarujący był bis zawierający opracowanie arii z kantaty BVW 208 Schafe können sicher weiden. Ta transkrypcja przebiła nawet jedno z najpopularniejszych preludiów chorałowych Wachet auf, ruft uns die Stimme. Bach Stories Dębicza i Zdunika jest więc bardzo ciekawym i wartościowym projektem, który znajdzie z pewnością wielu fanów.

                                                                                   Joanna Tumiłowicz