GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościKolekcje Andy i Musiała
Strona 2 z 2
Z tego m.in. wynikają rozmiary zaprezentowanych zbiorów – Anda Rottenberg pokazała prace 50 artystów zaś Krzysztof Musiał – 94. Inna ważna różnica dotyczy losów autorów wystawianych prac. W kolekcji Andy znaleźli się również artyści, którzy kiedyś zapowiadali się znakomicie ale, z różnych zresztą powodów, nie zrobili karier i jak wyjaśniła sama kolekcjonerka – wypadli z rynku. Paradoks polega na tym, że ci zapomniani wcale nie muszą być „gorsi” od tych głośnych i poszukiwanych przez kolekcjonerów, jednak nie da się ukryć, że autorzy prac wystawianych w toruńskim CSW w zasadzie wszyscy na tym rynku stale funkcjonują, choć część z nich już od nas dawno odeszła, jak Władysław Strzemiński, Katarzyna Kobro czy Andrzej Wróblewski.
Wizytówkami obu kolekcji są jednak artyści znajdujący się na szczycie hierarchii artystycznej. Zbiór Andy Rottenberg firmowany był parą ekstrawagancko pomalowanych damskich butów podarowanych kuratorce przez słynnego abstrakcjonistę i konstruktywistę Henryka Strażewskiego. Obiekt ten znalazł się zresztą na okładce katalogu wydanego przez Dom Aukcyjny DESA UNICUM. Z kolei wystawę w CSW Toruń reprezentował wciśnięty w symboliczne okowy realistyczny wizerunek wagi do ważenia noworodków ustawionej na zwykłym krześle namalowany przez Andrzeja Wróblewskiego. Kilka słów należy powiedzieć o aranżacji wystawy toruńskiej, która rozmieszczona w kilku salach wyraźnie grupowała twórców z uwagi na tematykę poruszaną w pracach i przyjętą konwencję stylistyczną. Była więc tutaj sala awangardy i neoawangardy, była sekwencja prac odwołujących się do seksualności człowieka, z najwybitniejszą przedstawicielką tego nurtu Aliną Szapocznikow. Mogliśmy śledzić dialog artystów ze środowiska krakowskiego reprezentowanych m.in. przez Jerzego Nowosielskiego z przedstawicielami abstrakcjonistów warszawskich i innych, Fangora, Tchórzewskiego, Berdyszaka, Brzozowskiego, Gierowskiego, Tarasewicza i Tarasina. Zgrupowano też krzykliwych i kolorystycznie agresywnych neoprymitywistów i ekspresyjnych brutalistów, by stanowili przeciwwagę dla subtelnych kolorystów z kręgu Cybisa czy Nacht-Samborskiego. W obu kolekcjach znalazły się też prace, które wymykały się szkołom i modnym kierunkom stylistycznym, tworzyły jakby własny, autonomiczny świat. W katalogu DESY obejrzeć można np. reprodukcje oryginalnych prac Teresy Tyszkiewicz wykonanych ze szpilek. W kolekcji Krzysztofa Musiała autonomiczną, głęboko indywidualną pozycję zajmują kompozycie osiowe Jana Lebensteina, czy nie dające się zakwalifikować do żadnego nurtu stylistycznego obrazy Jana Dobkowskiego. Obie kolekcje w swej zawartości ukazują zarówno siłę, jak i niekiedy słabość polskiej sztuki współczesnej, są one przy tym doskonałą lekcją historii rodzimej twórczości i dominujących w niej zmiennych kanonów. Joanna Tumiłowicz |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |