GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościBenefis dyrygencki Antoniego Wita
Strona 2 z 2
Cieszył też wdzięk detali motywicznych, wprowadzanych za sprawą zwiewnych figuracji drzewa, zwłaszcza fletów w wykonaniu Krzysztofa Kawuli i Ewy Dumianowskiej, których brzmienie dyskretnie dobarwiała blacha: rogi i trąbki. W Andante godną uznania była precyzja wydobycia charakterystycznego dla muzyki doby klasycyzmu pulsu rytmicznego, finał zaś przybrał potężniejące brzmienie, w którym można się było już dosłuchać zapowiedzi romantyzmu.
Okazało się, że Mozart równie dobrze brzmi na współczesnych instrumentach, jeśli jego odczytanie potraktuje się z odpowiednią dozą wyczucia i wrażliwości. Aliści, gdy przychodzi się na koncert w całości należący do dyrygenta, to naturalną koleją głównym punktem zainteresowania będzie „Szósta” Antona Brucknera. W interpretacji Antoniego Wita legendarne, właściwe Brucknerowi wolne wyłanianie się kształtu melodycznego, nie było przesadne, i w ogóle tym razem artysta starał się nadać dziełu wręcz klasycystyczną zwartość. Niestety, waltornie swym brzmieniem skutecznie zakłóciły obraz melodyczny głównego tematu, gdy po raz pierwszy pojawia się on w orkiestrowym tutti, wcześniej zaintonowany przez wiolonczele. Nic natomiast nie przeszkodziło już śpiewnemu tokowi Adagia, płynącemu nieśpiesznie, a mimo to nie przechodzącemu w „niebiańskie dłużyzny”, albowiem utrzymanemu w rozsądnych granicach czasowych. Wspomniane rogi „zrehabilitowały się” dopiero w sygnałowym motywie tria Scherza, rozpędzonego, ale nie zatracającego przy tym precyzji rytmicznej. Niepokojąco zabrzmiało tremolo altówek, z którego wyłania się finał, w którym, już wszystkie sekcje instrumentalne uzyskały w pełni zgodne brzmienie, stopliwe na podobieństwo organów, będących prymarnym instrumentem tego kompozytora. Na przestrzeni całego dzieła kapelmistrz umiejętnie dozował crescenda, prowadzące do typowo brucknerowskich kulminacji nie tylko na zakończenie ogniw (wywołujący dreszcz wyeksponowanie łoskotu kotłów w kodzie Maestosa), ale i dłuższych i bardziej rozbudowanych odcinków składowych. Lesław Czapliński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |