Przegląd nowości

Wszystko o Vincenzo Bellinim (10)

Opublikowano: sobota, 11, kwiecień 2020 07:00

Bellini na polskich scenach

Obserwowany od kilku lat zupełny brak dzieł Belliniego w repertuarach polskich scen operowych wcale nie oznacza, że zawsze tak było. Mieliśmy przecież naprawdę bogatą historię wystawiania Normy, o czym już pisaliśmy. Nie oznacza to jednak, że pozostałe dzieła Belliniego nie były u nas wystawiane.

Marcella Sembrich,autograf

Polska opera dysponowała też wcale niemałym gronem uznanych wykonawców, na ich czele błyszczały niczym rodowe klejnoty, nazwiska Marceliny Sembrich-Kochańskiej, Reginy Pinkert oraz Karoliny Smerowskiej i Teodozji Friderici-Jakowickiej. Pierwsza z pań partią Elwiry w Purytanach debiutowała – jako Marcella Bosio – w maju 1877 roku w Operze Włoskiej w Atenach, na scenie której śpiewała również partię Aminy w Lunatyczce.


Warto pamiętać, że Sembrich-Kochańska była pierwszą wykonawczynią tych partii na scenie Metropolitan Opera w Nowym Jorku w listopadzie i grudniu 1883 roku. Wcześniej w maju tego samego roku występowała jako Elwira w Covent Garden w Londynie.

Regina Pinkert 2

Uznaną wykonawczynią bellinowskich partii była też zupełnie już dzisiaj zapomniana Regina Pinkert, szczególnie ceniona za wirtuozerię z jaką wykonywała wielkie partie liryczno-koloraturowe z epoki belcanta z Bellinim na czele. Pinkert debiutuje w legendarnej mediolańskiej La Scali 18 lutego 1897 roku jako Elwira. Najpierw śpiewa, z wielkim sukcesem, dziesięć przedstawień Purytanów, a od 7 marca występuje jako Amina w dwóch przedstawieniach La Sonnambula Belliniego.


Partie Elwiry i Aminy wcześniej śpiewała w rzymskich Teatro Costanzi i Teatro Argentina, później wielokrotnie we Florencji, Neapolu, Wenecji, Weronie, Genewie, Barcelonie i Buenos Aires, Montevideo oraz weneckim La Fenice. Smerowska bywała ozdobą afiszy Purytanów w Kairze, Messynie i Weronie.

Teresa Arkel

Smerowska śpiewała też partię Adalgisy w Normie m.in. w Moskwie i Londynie. Ostatnia z wymienionych pań uchodziła za wzorcową Aminę w Lunatyczce, śpiewała tę partię m.in. w Hawanie, Turynie i Lyonie. Opinię świetnego wykonawcy partii Pollione miał Ignacy Dygas. Jednak do wykazu polskich artystów odnoszących sukcesy w trudnych partiach w operach Belliniego należy jeszcze dodać Teresę Arkel (Norma, Amina), Helenę Ruszkowską (Norma). Oczywiście największe tradycje wystawiania oper Belliniego ma Opera Warszawska, gdzie pierwsze dzieło tego kompozytora – Lunatyczka – pojawiło się w 1840 roku.


Do 1900 roku wystawiono Lunatyczkę (1840), Normę (1843, 1845), która do 1858 roku będzie wystawiona 55 razy. Ponadto Capuleti e i Montecchi (1844,1847), Purytanów (1852, 1860, 1865), Beatrice di Tenda (1845, 1867). Po 1900 roku opery Belliniego znikają na blisko sto lat (do 1991 roku) z repertuaru stołecznego Teatru Wielkiego.

Ignacy Dygas

W jego powojennej historii stołecznej sceny pierwsze dzieło Belliniego Capuleti e i Montecchi wystawiono dopiero w styczniu 1991 roku. Drugim była Norma, której premiera miała miejsce 15 lutego 1992 roku. Reżyserowała legendarna Fedora Barbieri. Partię tytułową w tym przedstawieniu śpiewała z powodzeniem Monika Chabros. Pollione kreował Sylwester Kostecki, Oroveso Romuald Tesarowicz. Dyrygował  José Maria Floréncio Junior. 


Znacznie wcześniej bo już w 1830 roku poznają twórczość Vincenzo Belliniego bywalcy Opery Lwowskiej, z tym, że do 1900 roku były to przedstawienia wędrownych trup operowych, najczęściej niemieckich. We wspomnianym roku zaprezentowano Capuleti e i Montecchi, w 1834 roku pojawiała się Norma, a dwa lata później Lunatyczka. I podobnie jak w Warszawie znika Bellini z repertuaru Opery Lwowskiej.

Helena Zboinska-Ruszkowska 1

W Operze Poznańskiej do 2002 roku kiedy wystawiono Normę również twórczość Belliniego omijano szerokim łukiem. Co prawda Poznań poznał Normę 5 maja 1837 roku, w tym samym roku wystawiono tę operę w Wilnie. W obu przypadkach w języku niemieckim i przez niemieckie zespoły. W Gdańsku pojawiła się Norma w 1838 roku, a Bydgoszczy w 1846 roku, jednak w obu przypadkach wystawiły ją również niemieckie zespoły operowe.


Polska premiera Lunatyczki odbyła się w Teatrze Wielkim w 1840 roku, później było wznowienie w 1874 oraz 1897 roku. Partię tytułowej bohaterki śpiewały w 1840 roku Paulina Rivoli i Ludwika Rywacka, czasami gościnnie Teodozja Friderici-Jakowicka.

Zdzis awa Donat 12-509

Po II wojnie światowej wystawiono ją jedynie w Operze Śląskiej w Bytomiu, premiera 2 maja 1982 roku. Główne partie wykonywali: Antonina Kowtunow (Amina), Henryk Grychnik (Elvin), Romuald Tesarowicz (hrabia Rudolf). Wcześniej mogli polscy melomani poznać to urokliwe dzieło w 1968 roku podczas gościnnych występów Opery z Genui na scenie Opery Poznańskiej. W lutym 1996 roku pokazana została Lunatyczka  w inscenizacji weneckiego Teatro La Fenice podczas jego gościnnych występów w Teatrze Wielkim w Warszawie.


Pamiętne kreacje stworzyli w tym przedstawieniu Giusy Devinu (Amina) i Marcelo Alvarez (Elvin). Jak widać historia polskich wykonań tej opery jest wyjątkowo krótka i skromna. Z tym większym uznaniem należy się odnieść do wystawienia jej przez Operę na Zamku w Szczecinie.

Joanna Wos

Premiera Lunatyczki Vincenza Belliniego została przygotowana w ramach  organizowanego od piętnastu lat Letniego Sezonu Operowego, a zrealizowano ją na zamkowym dziedzińcu 24 i 25 lipca 2009 roku. Reżyserował Warcisław Kunc. Wystąpili Aleksandra Buczek (Amina), Kirlianit Cortem (Elvin) i Janusz Lewandowski (hrabia Rudolf), dyrygował Piotr Deptuch. Kilka miesięcy później weszła Lunatyczka do repertuaru tego teatru, tę inscenizację reżyserował Martin Ottawa. Capuleti e i Montecchi pojawili się 28 kwietnia 1844 roku na scenie stołecznego Teatru Wielkiego, w reżyserii Jana Tomasza Jasińskiego.


Inscenizację wznowiono w 1847 roku. Drugi raz  wystawiono to dzieło w stołecznym Teatrze Wielkim dopiero 26 stycznia 1991 roku. Główne partie śpiewały Zdzisława Donat (Julia) i Maria Olkisz (Romeo) kierownictwo muzyczne Andrzej Straszyński. 13 lutego 1999 roku wystawiono Capuleti e i Montecchi w Operze Krakowskiej pod dyrekcją cenionego australijskiego dyrygenta Richarda Bonynga, prywatnie męża Joan Sutherland.

Vincenzo Bellini 5

Główne partie powierzono Annie Karasińskiej (Julia) i Bożenie Zawiślak-Dolny (Romeo). Reżyserował Wojciech Adamczyk. Nieco uboższą historię mają na naszych scenach Purytanie. Pierwszy raz wystawiono operę na scenie Opery Warszawskiej w 1852 roku. Drugi raz, już w polskiej wersji językowej (tłumaczenie Jana Chęcińskiego), ale w inscenizacji z 1852 roku, pojawili się Purytanie w 1860 roku. Trzecia inscenizacja ujrzała światła scenicznej rampy dopiero 27 kwietnia 2002 roku, kiedy wystawiono Purytanów w Teatrze Wielkim w Łodzi. Główne partie śpiewali Joanna Woś (Elwira) i Georgio Casciarri (Lord Artur Talbot) oraz Piotr Miciński (Sir Valton). Dyrygował Tadeusz Kozłowski, reżyseria Gray Veredon. Jak dotychczas nie wystawiono na naszych scenach ani Pirata, ani Beatrice di Tenda, nie mieliśmy też okazji poznania oper La Straniera i Zaira.

                                                                                    Adam Czopek