GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMontecchi i Kapuleti zlibertynizowani
Strona 5 z 5
Aliści, nie zostało ono równie starannie wyreżyserowane. Za dużo w nim było ruchu i ogrywania wszelkich sytuacji i zachowań poprzez dodawanie im nadmiernej nadekspresji. Skoro przeniesiono akcję w dworny wiek Oświecenia, to Kapuletowi nie przystaje rozdawanie na prawo i lewo kopniaków i policzków w czasie kończącego bal zajścia ze zdemaskowanymi Montecchimi, bo stylowe widowisko przemienia się w komedię slapstickową. Niezamierzenie humorystyczny efekt wywołuje też jego pełzanie wokół zwłok Tybalta, zabitego przez Romea, i odganianie tego ostatniego.
To także bezsilne miotanie się zrozpaczonej Julii po jej przebudzeniu z letargu, kiedy okazuje się, że jej mąż, zwiedziony jej poprzednim stanem, zażył trucizny. Natomiast zasługą B. H. Barryego było efektowne ustawienie i rozegranie scen szermierczych w których nikt nie markował, by nie zrobić krzywdy koledze, ani sztucznie nie „nadziewał się” na szpadę przeciwnika, bo tego wymaga niepowstrzymany bieg muzyki, którego nie sposób opóźnić.
A odpowiedni puls spektaklowi nadał stojący na podium dyrygenckim Giandandrea Noseda, poczynając od fugata, wypełniającego drugie ogniwo orkiestrowego wstępu. Zadbał w równej mierze o monumentalną wymowę scen zbiorowych, jak i wydobył pożądany liryzm w scenach wypełnionych miłosnymi duetami pary kochanków. Należycie też eksponował dramatyczne kulminacje poprzez stopniowe budowanie napięcia. Szkoda tylko, że jakoś polscy dyrektorzy nie dostrzegają tej opery i od bardzo dawna już nie pojawiła się ona w repertuarze krajowych scen muzycznych. Lesław Czapliński |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |