Przegląd nowości

Horowitz w Chicago

Opublikowano: niedziela, 08, styczeń 2017 15:10

Vladimir Horowitz – geniusz fortepianu, być może nawet największy pianista XX wieku – dał swój ostatni chicagowski recital 26 października 1986 roku; miał wówczas skończone 83 lata. Taśmy z nagraniem koncertu przez blisko trzy dekady zalegały w archiwum miejscowej rozgłośni radiowej, aż sięgnęła po nie wytwórnia Deutsche Grammophon. Na dwóch krążkach (numer katalogowy 479 4649) znalazły się utwory Domenica Scarlattiego, Mozarta, Scriabina, Schumanna, Liszta, Chopina oraz Moszkowskiego, a poza tym dwa wywiady radiowe z lat 1974 i 1986.

CD Horowitz

W grze sędziwego muzyka wciąż zdumiewa biegłość techniczna, wyrazistość artykulacji, wrażliwość na brzmienie i swoboda narracji przy jednoczesnym zachowaniu dyscypliny agogicznej. Jego Scarlatti jest urzekająco perlisty, Mozart wyważony, Scriabin patetyczny, Schumann potoczysty i melancholijny, Liszt wirtuozowski, Moszkowski błyskotliwy, wreszcie Chopin – magiczny i niebiańsko piękny, mimo że nie bez drobnych potknięć, z niezwykle ujmującym i elektryzującym w kulminacji Scherzem h-moll, w którym solista chwyta za gardło i serce, i nie puszcza aż do ostatniego akordu. Rys dramaturgiczny tej interpretacji przywodzi na myśl słowa, które Chopin wypowiedział w liście adresowanym do Jana Matuszyńskiego: „Łzy, co na klawisze padać miały, twój list zrosiły; […] gdybym mógł, wszystkie bym tony poruszył, jakie by mi tylko ślepe, wściekłe, rozjuszone nasłało czucie, aby choć w części odgadnąć te pieśni, których rozbite echa gdzieś jeszcze po brzegach Dunaju błądzą, – co wojsko Jana śpiewało”. Nie trzeba więcej słów – wystarczy posłuchać!

                                                                             Maciej Chiżyński