GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościMagda Gessler opery polskiej
Strona 2 z 2
Zupełnym nieporozumieniem była reżyseria. Wszak to opera historyczna („… pod Marengo Napoleon pobił nas”). Akcja toczy się w Rzymie (kościół Sant’ Andrea della Valle, Palazzo Farnese, Castel Sant’ Angello). Na scenie niczego takiego nie było. Ale to już kolejny fatalny spadek po poprzedniej dyrekcji. Kolejnym kuriozum była epizodyczna postać Cesare Angelottiego, który znika już w połowie I aktu i popełnia samobójstwo, o czym dowiadujemy się w akcie II („Angelotti wyśledzony sam się zabił”). Aż tu w III akcie ten sam artysta, w tej samej fryzurze i niemal tak samo ubrany wychodzi na scenę i tym samym głosem, jak wrona po grypie, sugeruje że jednak przeżył wszystko i natychmiast objął posadę… strażnika więziennego. Dla uniknięcia takich bezsensów potrzebny jest właśnie dyrektor artystyczny. Spektakl uratowała w partii tytułowej wspaniała kreacja Anny Wiśniewskiej-Schoppa. Wprawdzie zaproponowana przez reżysera postać nie ma nic wspólnego z wielka tradycją interpretacji tej roli przez największe soprany ostatniego stulecia, ale Wiśniewska-Schoppa to najgodniejsza kontynuatorka bytomskich gwiazd w roli Toski począwszy od Calmy, Lachetówny, Rozelówny, Vardii i Stokowackiej. Jest wszakże od nich młodsza, piękniejsza, ma fascynujący głos i żadnych problemów aktorskich. Drugą postacią ratującą ten spektakl był Adam Woźniak w roli Scarpii. To mój największy dyrektorski wyrzut sumienia. Przed laty debiutował u nas w Poznaniu i ja nie umiałem widocznie przewidzieć jego potencjalnych możliwości. Rozstaliśmy się bodaj po roku. Tymczasem Woźniak okrzepł, dojrzał, dysponuje sceniczną charyzmą, wspaniałym barytonem i aktorstwem wysokiej próby. Pora kończyć te dywagacje przy okazji 80-tych urodzin Tadeusza Kijonki obchodzonych w Operze Śląskiej. Po przeszło 50-ciu latach kierownictwa literackiego, stał się jej niekwestionowanym filarem, równym najwybitniejszym postaciom tej sceny. Czytając dzisiejszy tekst myślę, iż mają rację osoby które twierdzą, że stopniowo przejmuję rolę Magdy Gessler opery polskiej. Chciałbym bowiem, aby przed każdym jej spektaklem można było powiedzieć: Smacznego! Sławomir Pietras |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |