Przegląd nowości

Płyta „Ku nowemu życiu” Anne de Fornel

Opublikowano: środa, 04, maj 2016 22:42

Siedemnasty już z kolei krążek z fascynującej serii płytowej „Muzycy Wielkiej Wojny”, wydawanej z godną podziwu konsekwencją i zaangażowaniem przez firmy WW1 i Editions Hortus, pozwala delektować się sztuką wykonawczą francusko-amerykańskiej pianistki Anne de Fornel. Ta absolwentka Konserwatorium Muzycznego w Lyonie (w klasie Florenta Boffarda) jest również autorką wielu publikacji dotyczących Drugiej szkoły wiedeńskiej oraz kompozytorowi Johnowi Cage.

CD Hortus,2016

Nieprzeciętny talent De Fornel został już doceniony na wielu konkursach międzynarodowych, a słuchacze mogą też go podziwiać dzięki wielu nagraniom płytowym, z których znaczna część jest poświęcona muzyce współczesnej, stanowiącej ważny obszar zainteresowań pianistki. Tym razem artystka proponuje nam spotkanie z utworami kompozytorów, na których losy i działalność twórczą przemożny wpływ wywarła pierwsza wojna światowa. Na pierwszym miejscu figuruje utwór Au pays dévasté op. 155 francuskiej kompozytorki Cécile Chaminade (1857-1944), która w momencie wybuchu tego straszliwego konfliktu miała pięćdziesiąt siedem lat. Już jako młoda i niezwykle utalentowana pianistka cieszyła się ona dużym wsparciem ze strony Benjamina Godarda, Georges’a Bizeta, Camille’a Saint-Saënsa czy Emmanuela Chabriera.


Jako autorka bogatego katalogu utworów fortepianowych, zdradzających zresztą nieufną postawę wobec wszelkich awangardowych prądów, zdobyła dość szybko sporą renomę w Europie i Stanach Zjednoczonych. Również i prezentowany tutaj utwór, będący nie tyle ekspresją buntu przeciwko wojennemu barbarzyństwu, co raczej przejawem współczucia dla zrujnowanego kraju, jest utrzymany w romantycznym i przypominającym styl młodego Faurégo nastroju. Autorem drugiej pozycji na omawianej płycie, to znaczy cyklu Paradise Gardens, jest brytyjski kompozytor i pianista William Baines (1899-1922), który niezależnie od wątłego zdrowia został wcielony do armii brytyjskiej, a zakończenie działań wojennych przeżywał już w szpitalu, w którym się znalazł z powodu ostrej sepsy. Większość swoich utworów napisał na przestrzeni zaledwie czterech lat, jakie mu pozostały do życia po zakończeniu wojennej zawieruchy. Składające się na mini-cykl Paradise Gardens utwory stanowią rodzaj onirycznej ewokacji, poruszającej przypominającym styl Debussy’ego rozplanowaniem planów dźwiękowych i subtelnymi zmianami harmonicznymi. Z kolei rumuński kompozytor i skrzypek Georges Enesco (1881-1955) powrócił w czasie wojny z Nowego Jorku do rodzinnego kraju i zaangażował się tam prowadząc koncerty na rzecz charytatywnych przedsięwzięć.  Anne de Fornel wykonuje tutaj Deux „pièces impromptues” ze Suity n°3 op.18 oraz tworzące dyptyk Choral - o bardziej świeckich niż liturgicznych akcentach - i utrzymane w dramatycznym klimacie Carillon nocturne, którego ostre i przenikliwe brzmienia nawiązują do straszliwych wydarzeń wojennych. Jeśli chodzi o kolejny figurujący na płycie utwór:  Vers la vie nouvelle Nadii Boulanger (1887-1979), to przypomina nam on o tym, że błyskotliwa kariera pedagogiczna jego autorki znacznie przysłoniła jej działalność kompozytorską. We wzmiankowanej pozycji ciężka, zdradzająca zwątpienie i zniechęcenie atmosfera ustępuje stopniowo miejsca jeszcze odległym, ale coraz bardziej wyraźnym i jasnym akcentom, symbolizującym nadzieję na lepszą przyszłość ludzkości. Płytę zamykają utwory Jeana Crasa (1879-1932), który potrafił połączyć ze sobą w doskonałej harmonii dwie pasje: kompozycję i morze. W działania wojenne został zaangażowany jako kapitan torpedowca i aż trudno uwierzyć, że to właśnie podczas kolejnej misji zwiadowczej, na pełnym morzu, napisał proponowany nam przez Annę de Fornel cykl czterech tańców. Rozpoczyna go Danza mórbida, wbrew tytułowi tęskny i urzekający giętką plastycznością, a następnie słuchamy zaskakujący - ze względu na okoliczności powstania - swoim wesołym i wręcz frywolnym charakterem Danza scherzosa. Z tym ostatnim kontrastuje czuły i emanujący intymnością Danza ténera (dedykowany żonie), po którym rozbrzmiewa znów beztroski i mocno ożywiony Danza animata. Wszystkie utwory wymienionych kompozytorów Anne de Fornel wykonuje na instrumencie pochodzącym z okresu, w którym te muzyczne klejnoty powstawały. Chodzi tutaj o porzucony w położonym w Pirenejach pałacyku, odnaleziony, a następnie starannie odrestaurowany fortepian Pleyela z 1892 roku, pozytywnie zaskakujący wyrafinowanym brzmieniem, którego charakterystycznymi cechami są krystaliczna góra i głębokie, ciemne basy. Powiedzmy od razu, że autorka rzeczonych nagrań potrafi z tych szczególnych walorow instrumentu zrobić właściwy użytek.

                                                                             Leszek Bernat