GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościOd symfonii do opery - rozmowa z dyrygentem Zbigniewem Goncerzewiczem
Strona 3 z 3
Jak się Państwu żyje na emeryturze? – Żona współpracuje z orkiestrą kiedy trzeba uzupełnić skład muzyków i bierze udział w audycjach muzycznych prowadzonych przez Zofię Zamojską, żeby nie wypaść z obiegu. Ja też nie odmawiam, kiedy zostanę poproszony o poprowadzenie orkiestry.
A w wolnym czasie chodzą Państwo na koncerty, co jest raczej rzadkością w muzycznym świecie – Koncerty są dla ludzi, którzy kochają muzykę, niekoniecznie dla artystów. A muzycy na etatach są zapracowani i po prostu nie mają czasu, a jeśli chcą odpocząć, to potrzebują ... ciszy. My mamy więcej wolnego czasu, to chętnie słuchamy jak koledzy grają. Który koncert najbardziej utkwił Panu w pamięci? – W latach 80. współpracowałem z Teatrem Wielkim w Łodzi, prowadziłem tam dwa przedstawienia operowe: „Carmen” Bizeta i „Żydówkę” Halevy’ego. Bardzo miło to wspominam. Zawsze lubiłem operę i dlatego z przyjemnością oglądam transmisje z Metropolitan Opera w Filharmonii Świętokrzyskiej. Nie mogę tylko zrozumieć dlaczego na widowni nie ma kompletów. W Warszawie trudno kupić bilety, choć są trzy razy droższe, a warszawiacy przyjeżdżający do Kielc – specjalnie na transmisje – chwalą ich znakomitą jakość. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Lidia Zawistowska |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |