Przegląd nowości

Aleksandrów Kujawski – przystanek dla Marcelli Sembrich-Kochańskiej

Opublikowano: poniedziałek, 16, luty 2015 04:40

Przed paroma dniami minęła 80 rocznica śmierci największej polskiej śpiewaczki operowej jaką bez wątpienia jest Marcella Sembrich-Kochańska (w samej Metropolitan Opera wystąpiła blisko 500 razy). Zmarła 11 stycznia 1935 roku w Nowym Jorku. W tym samym roku syn Willy sprowadził jej prochy i ojca Wilhelma do Drezna, gdzie zostali pochowani w rodzinnym grobowcu Stenglów na cmentarzu Johannisfriedhof. Chyba szcześliwemu zbiegowi okoliczności należy przypisać, że grobowiec zachował się do dzisiaj, mimo całkowitego zniszczenia Drezna podczas przeprowadzanych nalotów dywanowych przez Anglików i Amerykanów pod koniec wojny. Właśnie mija 70 rocznica od tamtych wydarzeń.

Sembrich,mazurek

Ciągle zastanawiające jest, dlaczego postać tej niezwykłej Polki, jest tak mało znana  w ojczystym kraju, w porównaniu do wielkiej popularności, jaką  cieszy się na całym świecie. 


Aż trudno w to uwierzyć, bo obok Heleny Modrzejewskiej i Marii Curie-Skłodowskiej była najwybitniejszą Polką przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku, a w czasach jej współczesnych najbardziej znaną na świecie. W Polsce jedynie na fasadzie Opery Wrocławskiej możemy znaleźć materialny ślad pamięci o niej. Nie nazwano jej nazwiskiem ulicy, albo placu w żadnym polskim mieście w którym występowała lub przebywała.

Sembrich,Verdi

Nie podjęto próby wybicia monety, medalu lub wydrukowania znaczka pocztowego. Zrobiono to natomiast w dalekiej Tanzanii, gdzie wydano znaczek z jej podobizną w 1991 roku z okazji 200. rocznicy śmierci Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Sembrich,znaczek

Seria składające się z trzech znaczków przedstawia jedną z trzech wielkich symfonii Wolfganga Amadeusza Mozarta Symfonię nr. 41 „Jowiszową”, oraz Marcellę Sembrich-Kochańską w roli Zerliny w Don Giovannim i Luciano Pavarottiego w roli tytułowej opery Idomeneo. 


Była nie tylko wielką Artystką ale również Patriotką. Kiedy wybuchła I wojna światowa w sierpniu musiała opuściła swoją posiadłość we Francji i w październiku po pokonaniu wielu trudności przybyła z mężem do Nowego Jorku. 

Sembrich,kwesta

 Tutaj od razu zaangażowała się w realizację idei, która wyszła od pianistki Zofii Naimskiej, aby stworzyć Polish National Relief Fund. W grudniu zaproponowała, aby do Komitetu zaprosić wpływowych Amerykanów i zmienić nazwę na American Polish Relief Committee of New York, którego została prezesem. Występy Marcelli Sembrich-Kochańskiej i spotkania towarzyskie, w których brała udział, rozpropagowały wśród Amerykanów działalność American Polish Relief Committee. Zaczęły napływać duże kwoty liczone w setkach tysięcy dolarów, które przekazywano natychmiast do Europy, na pomoc ludności polskiej. Adresatami środków byli głównie Naczelny Komitet Narodowy i Komitet Veveyski z którym związany był Henryk Sienkiewicz. Przybycie Ignacego Paderewskiego do Nowego Jorku spowodowało wiele zamieszania wokół Marcelli Sembrich i Komitetu, któremu prezesowała .... 


Podczas swoich podróży do Ojczyzny (wtedy pod zaborami) występowała w Warszawie (Resursa Obywatelska, Resursa Kupiecka, Sala Aleksandryjska w Ratuszu, Teatr Wielki, Filharmonia Warszawska), Krakowie (Hotel Saski, Sala Towarzystwa „Sokół”), Łodzi (Dom Koncertowy – dzisiejsza Filharmonia i Teatr Wielki Selina), Lwowie (Teatr Skarbkowski, Sala Towarzystwa „Sokół”, Teatr Miejski – dzisiejsza Opera), Wilnie (Sala w Wileńskim Klubie Wojskowym i w Sali Miejskiej). Śpiewała również we Wrocławiu (Stadttheater – dzisiejsza Opera i nieistniejącej Concerthaus) oraz Zgorzelcu (Stadthalle).

Sembrich,Warszawa

Marcella Sembrich-Kochańska w Filharmonii Warszawskiej miała wystąpić 20 grudnia 1901 roku, zaraz po otwarciu Filharmonii, które odbyło się 5 listopada. Zarząd Filharmonii ogłosił 10 wielkich abonamentowych koncertów symfonicznych „Orkiestry Filharmonijnej” pod dyrekcją Emila Młynarskiego, w dniach od 8 XI 1901 do 21 III 1902, i były w nich zapowiedziane występy największych ówczesnych sław jak: Józef Hofmann i Leopold Auer, Kruszelnicka, Ysaye, Bandrowski, Sarasate, Floryański, Didur i Aleksander Michałowski. 


Niestety Sembrich nie zaśpiewała w zaplanowanym koncercie z przyczyn losowych m.in. ze względu na śmierć młodszego syna.

Sembrich,Lucja a

Kolejne jej koncerty w Filharmonii Warszawskiej zostały zaplanowane w 1905 roku. Gwiazda miała wystąpić w dwu koncertach: symfonicznym w piątek 27 października i nadzwyczajnym w niedzielę 29 października. Dyrygować miał Zygmunt Noskowski, a w pieśniach przy fortepianie towarzyszyć śpiewaczce miał Jakub Hirszfeld. 25 października Sembrich, razem z przyjaciółką Kitty Wetmore – Amerykanką zamieszkałą w Paryżu, swą damą do towarzystwa i z garderobianą Friedą Mielke oraz służącym, wyruszyła z Paryża do Warszawy. Jadąc przez Berlin, Krzyż Wielkopolski, Drezdenko dotarli do Aleksandrowa Kujawskiego na granicy niemiecko-rosyjskiej. Niestety straż graniczna grzecznie lecz stanowczo odmówiła przepuszczenia ich dalej. Sembrich z trudem hamowała złość. Miała w ręku ponaglające telegramy i kolejowe potwierdzenia. Wymogła na Rosjanach zgodę. 


Istotnie, po godzinie przybył na stację pociąg regularnie kursujący między Berlinem a Warszawą. Byli w nim jedynymi podróżnymi. Pociąg wlókł się powoli przez trzy kwadranse, i na małej stacyjce zatrzymał się. Przyszedł rosyjski konduktor mówiąc, że to już koniec podróży, i radził wracać do granicy. Służący zatelegrafował do Aleksandrowa.

Sembrich,Filharmonia

Po długim oczekiwaniu przyjechały po nich trzy powoziki; w dwóch ulokowano bagaże, trzeci zajęło towarzystwo śpiewaczki. O północy byli w miasteczku i nazajutrz wyjechali do Paryża.

Sembrich,Aleksandrow

Warto tu przypomnieć krótko historię tego ciekawego miejsca jakim jest stacja kolejowa w Aleksandrowie Kujawskim w którym musiała się zatrzymać Artystka. Funkcjonowała ona jako bardzo ważny „port lądowy” na granicy Królestwa Polskiego i Rosji z Prusami. Dysponowała luksusową obsługą pasażerów oraz była miejscem, przez które przewożono wielkie ilości towarów. Niezwykle majestatyczny wygląd budynek dworca kolejowego zawdzięcza wizycie cara Aleksandra II.


Istniejący klasycystyczny gmach dworca, który powstał w latach 1860-1862, rozbudowano w stylu neorenesansu francuskiego i luksusowo wyposażono dla potrzeb cara i jego dworu. Powstało wówczas okazałe południowe skrzydło. W północnym zaś umieszczono reprezentacyjne „apartamenty dworskie” czyli komnaty dla dostojnych gości tzw. „carskie pokoje” charakterystyczne dla dworców pierwszej klasy.

Sembrich,Puccini

W dniu 4 września 1879 roku w apartamentach tych car przyjął cesarza niemieckiego Wilhelma I. Na pamiątkę tego wydarzenia w Aleksandrowie Kujawskim organizowany jest „Festiwal Dwóch Cesarzy” (w tym roku będzie już IX edycja). Myślę, że organizatorzy Festiwalu nie wiedzieli, że Marcella Sembrich-Kochańska miała nieprzyjemny dla siebie epizod na aleksandrowskim dworcu i przy najbliższej okazji wrócą do tego wątku, dedykując na przykład jeden z wieczorów festiwalowych jej pamięci. Przypomnę tylko, że cesarz Wilhelm I i car Aleksander II często gościli na swoich dworach naszą Rodaczkę. 


O jednym z takich występów w Petersburgu napisała Marcella Sembrich w tekście Lubię śpiewać „Życzenie” („I like to sing „The Maiden's Wish”) – „Bohemian", grudzień 1909: (...) Tamtego roku bywałam zapraszana na występy do Pałacu Zimowego, gdyż car Aleksander II był w żałobie po śmierci swej żony, i nie chodził na przedstawienia Opery Włoskiej; ale mu je relacjonowano.

Sembrich,mapa 2

Słyszał więc i o mazurku Chopina. Pod koniec pierwszego koncertu, Aleksander II podszedł do fortepianu, przy którym stałam. „Teraz musi Pani zaśpiewać małego polskiego mazurka - powiedział - mówili mi o tym przyjaciele, którzy byli na przedstawieniach”.

Sembrich,mapa 1

„Jego Wysokość - odpowiedziałam - umiem to śpiewać tylko po polsku, nie znam innych słów”. „Proszę więc śpiewać, całą treść wkładając w polskie słowa - rzekł - do nich przecież ułożona jest muzyka Chopina”. Więc usiadłam do fortepianu i zaśpiewałam mazurka. I stało się tak, że w momencie najcięższego ucisku Polski przez Rosję, muzyka Chopina z polskimi słowami dźwięczała w Pałacu Zimowym na prośbę samego cara, któremu było sądzone zginąć parę dni później.(...). 


W tym samym 1909 roku 30 kwietnia w końcu wystąpiła w Filharmonii Warszawskiej, gdzie wielkim abonamentowym koncertem dyrygował Grzegorz Fitelberg. Bogaty program obejmował trzy części symfonii Z Nowego Świata Dworzaka, prawykonanie poematu symfonicznego Lilla Weneda Henryka Opieńskiego i Uwerturę Lalo. Sembrich wykonała arie z oper Mozarta, tę ulubioną, Zuzanny o „momencie, który oto nadszedł” z Wesela Figara i Zerliny z Don Giovanniego, oraz Verdiego arię Elwiry z Ernaniego.

Sembrich,Manru

W pieśniach Bizeta, Faurégo, Paderewskiego i Viardot/Chopina towarzyszył jej przy fortepianie Frank La Forge. Na bis, po dawnemu, zaśpiewała Życzenie Chopina z własnym akompaniamentem. Recenzje były powściągliwe. Przeważały wspomnienia dawnych triumfów. Aleksander Poliński stan faktyczny przedstawił nie bez elegancji: „sam głos niewiele ucierpiał. Ot, po prostu struny głosowe mniejszą dziś posiadają sprężystość, a stąd i pewność intonacyjną, zwłaszcza w dolnej części skali - ale głos dźwięczy po dawnemu dukatowem złotem, a górne tony (brała dwukrotnie górne „d”) olśniewają czystością i siłą”. 


Pomimo wielu trudności pamięć o Marcelli Sembrich-Kochańskiej powoli przebija się do świadomości społecznej. Wkrótce po 150. rocznicy urodzin (15 luty 1858) została wydana w ograniczonym nakładzie książka Małgorzaty Komorowskiej Marcella Sembrich-Kochańska Życie i śpiew, która została uznana przez Sekcję Krytyków Polskiego Ośrodka ITI za Teatralną Książkę Roku.

Sembrich,litografia

Niestety wydanie nowej wersji albumowej, poszerzonej o nowe odnalezione ilustracje i dokumenty oraz dokumentację miejsc w których przypominano Artystkę w ostatnich latach (koncerty, recitale, wystawy, prelekcje i spotkania) nie znajduje zrozumienia i wsparcia wśród urzędników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 


Przygotowana z okazji 150. rocznicy urodzin wystawa o Artystce była prezentowana w ponad dwudziestu centrach kultury (za wyjątkiem jednego we wszystkich polskich teatrach operowych) oraz dwukrotnie w Dreźnie.

Sembrich,wystawa 034-56 

Pierwszy raz w Muzeum im. Ignacego Kraszewskiego, a drugi na cmentarzu Johannisfriedhof podczas święta „Dzień Cmentarza” po renowacji z inicjatywy Stowarzyszenia Polonia-Dresden grobowca w którym spoczywa Marcella Sembrich-Kochańska.

Sembrich,wystawa 427-26

Ostatnio bardzo optymistyczą wiadomością jest fakt, że Polski Instytut Sztuki Filmowej przyznał stypendium reżyserce Radce Franczak na przygotowanie scenariusza filmu dokumentalnego o Marcelli Sembrich-Kochańskiej. Myślę, wszyscy będziemy trzymać za kciuki za realizaję filmu.

                                                                    Juliusz Multarzyński