Przegląd nowości

„Tancrède” na scenie Opéra d’Avignon

Opublikowano: czwartek, 17, kwiecień 2014 21:39

Francuski kompozytor André Campra urodził się w 1660 roku w Aix-en-Provence i zmarł w roku 1744 w Wersalu. Już od czternastego roku życia śpiewał w rodzinnym mieście w chórze kościoła Saint-Sauveur, a muzyki uczył się u Guillaume’a Poitevin i Jean Gillesa. W roku 1679 został mianowany kapelmistrzem w Tulonie i w Arles, a następnie otrzymał stanowisko chórmistrza w Tuluzie. W wieku trzydziestu czterech lat udał się do Paryża i od roku 1694 sprawował zaszczytną funkcję nauczyciela muzyki w katedrze Notre-Dame.

Tancrede,Awinion 1

Oczywiście wiązało się to z licznymi obowiązkami, nie pozostawiającymi wiele czasu na komponowanie, wszakże już rok później Campra opublikował pierwszą księgę motetów, a po dwóch latach doszło do wystawienia z sukcesem jego opery-baletu Europe galante.

Tancrede,Awinion 2

W tym czasie stopniowo odsuwał się już od działalności kościelnej i poświęcał coraz więcej czasu aktywności operowej, aż wreszcie w roku 1700 zrezygnował z dobrze wynagradzanego stanowiska w Notre-Dame, narażając się tym samym na dość poważne trudności materialne. Cztery lata później skończył się pierwszy ważny okres w twórczości Campry, wypełniony także pisaniem motetów. Warto zauważyć, że na początku osiemnastego wieku ulegał on modzie włoskiej, co zaowocowało Zbiorem najlepszych arii włoskich, a jednocześnie kontynuował pisanie kantat. Z największym zapałem służył jednak swoim talentem sztuce lirycznej, dzięki czemu powstały takie opery jak Tancrède (1702), Alcine (1705), Les Festes vénitiennes (1710) i Camille, reine des Volsques (1717).


Za ich sprawą zyskał duże uznanie publiczności i w wieku pięćdziesięciu ośmiu lat otrzymał nareszcie od Ludwika XV roczną pensję. Natomiast od roku 1723 poświęcał się już głównie komponowaniu dzieł religijnych, chociaż dwa lata później powstało jeszcze dzieło operowe Achille et Deidamie.

Wspomniany wyżej Tancrède (Tankred) jest arcydziełem z gatunku tragedii lirycznej, stanowiącym swoisty pomost pomiędzy ostatnimi operami Lully’ego oraz Hippolyte et Aricie Rameau. Zredagowane przez Antoine’a Dancheta libretto opiera się w głównej mierze na poemacie epickim włoskiego poety renesansowego Le Tasse’a Jerozolima wyzwolona (1581), wykorzystuje też wersety z tekstów Corneille’a i Racine’a. Otóż mamy tu do czynienia z osadzoną w czasach wypraw krzyżowych historią niemożliwej do spełnienia miłości pomiędzy parą kochanków, których łączy ogromne uczucie, ale dzieli pochodzenie. Tankred, chrześcijański rycerz, zakochuje się w przepięknej amazonce saraceńskiej Kloryndzie, którą ostatecznie ku swojej rozpaczy nieświadomie zabije podczas pojedynku, do którego Klorynda staje w przebraniu kogoś innego. W tym skomplikowanym labiryncie uczuć wszelkie tropy są zacierane przez czarownika Ismenora, który zwabia bohaterów do zaczarowanego lasu, aby doprowadzić ich tam do zguby. Chodzi tutaj zatem o połączenie intymistycznej tragedii z uniwersalną refleksją na temat niepowodzenia wszelkich ludzkich marzeń i przedsięwzięć. Oto bowiem wszystko zmierza do końcowej tragedii, która nie oszczędzi żadnego z protagonistów.

Tancrede,Awinion 3

Przykuwająca uwagę zmiennymi klimatami – od pogodnej świetlistości do wzbudzających niepokój półcieni – muzyka Campry porusza swoim pięknem i szlachetnością. Zawiera ona elementy deklamacji, sceny baletowe i spore zróżnicowanie rytmów, przeplata intymne sceny z epizodami chóralnymi o dużej ekspresji.

Nowa inscenizacja Tankreda w Operze Awinionu została przygotowana – we współpracy z Centrum Muzyki Barokowej w Wersalu – przez reżysera Vincenta Taverniera, choreografkę Françoise Denieau i scenografkę Claire Niquet. W budowaniu atrakcyjnych pod względem plastycznym obrazów udział wzięli także autor uroczych kostiumów Erick Plaza-Cochet oraz reżyser świateł Carlos Perez. Każda z postaci została wyposażona w definiujący jej osobowość strój, podobnie zresztą jak członkowie chóru, odziani zgodnie z przypadającą im rolą stylu: żołnierze, duchy zaczarowanego lasu z symbolizującymi gałęzie drzew perukami itd. Ograniczona do kolorowych zasłon scenografia sugestywnie kreśli kolejne miejsca akcji i wytwarza odpowiednie klimaty. Zaś drobiazgowo ustawiona gra aktorska solistów i zręczne budowanie scen zbiorowych nadają realizacji odpowiedni rytm i dynamikę. A że czasami pojawiają się pewne dłużyzny, to już jest sprawą konstrukcji opery, tworzonej w innym kontekście i dla publiczności o odmiennej niż nasza wrażliwości. Na czele Orchestre Les Temps Présents i Chóru Centrum Muzyki Barokowej z Wersalu stoi szef muzyczny tej artystycznej struktury Olivier Schneebeli.


Francuski dyrygent dba o wydobycie wszelkich urozmaicających odbiór efektów, dopieszcza styl i barwy brzmienia, wymusza na solistach perfekcyjną dykcję i skutecznie oddaje sprawiedliwość rzadko pojawiającemu się na scenach teatrów dziełu. Jedyne zastrzeżenie dotyczy nieczystej czasem intonacji naturalnych trąbek, mających tutaj do wykonania rzeczywiście niezwykle trudne i ryzykowne partie.

Tancrede,Awinion 4

Cennym atutem omawianej realizacji jest składająca się z młodych i doskonale pasujących do poszczególnych ról solistów obsada. W roli cierpiącej i rozdartej sprzecznymi uczuciami Kloryndy podziwiać można Isabelle Druet, której doskonałym partnerem w partii Tankreda jest dysponujący mocnym i dźwięcznym głosem baryton Benoit Arnould. Jego zdolność do odmalowywania szerokiej palety emocji i świetne wyczucie stylu rzeczonej opery wywierają na słuchaczach duże wrażenie.

Tancrede,Awinion 5

Podobnie zresztą jak głęboki i gęsto nasycony bas Erica Martin-Bonneta kreującego postać będącego ucieleśnieniem wszelkich złych mocy czarownika Ismenora. Obok nich z powodzeniem prezentują się Erwin Aros (Zemsta), Marie Favier (Wojownik, Driada), Alain Buet (Argan), Chantal Santon (Herminia), Anne-Marie Beaudette (Pokój, Driada). Bez zarzutu spisuje się odgrywający tutaj niepoślednią rolę chór oraz w pełni zaangażowana w akcję grupa baletowa. To atrakcyjne pod każdym względem przedstawienie zostanie na początku maja pokazane na scenie Opery w Wersalu.

                                                                               Leszek Bernat