Przegląd nowości

Symfoniczny Jubileusz

Opublikowano: poniedziałek, 21, styczeń 2013 11:33

Jeden z najbardziej zasłużonych polskich zespołów w historii, grupa Lady Pank przez cały mijający rok hucznie świętował 30. lecie swego istnienia. Zwieńczeniem obchodów był koncert, który grupa dała wspólnie z Orkiestrą Symfoników Gdańskich 29 listopada w warszawskiej Sali Kongresowej. Przy okazji zespół i orkiestra odebrali także „Złotą Płytę” za album „Lady Pank Symfonicznie”, na którym znalazły się utwory zarejestrowane w poprzednim roku na koncertach w ramach projektu o tym samym tytule.

Utwory, które znalazły się na płycie zostały zagrane na koncertach - 27.03. w Warszawie i 30.03. br. w Katowicach – w ramach trasy nazwanej, ze względu na obecność symfoników oraz zbliżające się 30. lecie istnienia grupy, królewską. Istotnie termin „królewska” podkreśla wyjątkowość projektu Lady Pank Symfonicznie, którego premiera miała miejsce podczas uroczystych obchodów Nocy Świętojańskiej w Gdańsku 23 czerwca 2008 roku.

CD Lady Pank

Chęć na przedstawienie utworów Lady Pank w symfonicznych aranżacjach miał od pewnego czasu jego lider Jan Borysewicz. Inicjatywa koncertu w jego finalnej formie to jednak pomysł Orkiestry Symfoników Gdańskich a orkiestrowych aranżacji podjął się Marcin Szczypiorski, pierwszy wiolonczelista orkiestry. Jego brat Andrzej jest zaś dyrygentem wspomagających Lady Pank symfoników. Koncert, który był raczej planowany jednorazowo, mimo obaw wielu fanów i krytyków związanych z jego formułą, okazał się dużym artystycznym sukcesem. Podobnie jak i widowisko, które odbyło 1 maja 2009 roku, gdy zespół wraz z orkiestrą zagrał w Kielcach. Koncerty z Symfonikami Gdańskimi zostały powtórzone także w 2011 i w 2012 roku.


 

Formuła koncertów uległa w tym czasie drobnym modyfikacjom i zmianom repertuarowym a jej, być może finalny efekt – pokazujący, dlaczego muzycy obydwu formacji tak cenią sobie kilkuletnią, konsekwentną współpracę - mieliśmy okazje zobaczyć podczas występu w ostatni listopadowy czwartek. Rozpoczęła go uwertura symfoników oparta na znanych motywach takich przebojów jak „Tańcz, głupia tańcz”, czy „Stacja Warszawa”. Było to wprowadzeniem do charakterystycznego sposobu urozmaicania przez orkiestrę przerw między poszczególnymi utworami Lady Pank.

Po prawie każdej wykonywanej piosence wokalista zespołu Janusz Panasewicz znikał na chwilę ze sceny, a orkiestra prezentowała motywy znanych utworów muzyki poważnej (m.in.: „Taniec z szablami” A. Chaczaturiana, jako wprowadzenie do „Mniej niż zero”), fragmenty oper i operetek (np. motyw z „Wesołej wdówki” F. Lehára przed „Kryzysową narzeczoną”), ale także jazzowe standardy czy temat muzyczny z filmu „Gwiezdne wojny”, jako uzupełnienie do utworu „Dobra konstelacja”. Dobór utworów granych przez samą orkiestrę nie był więc przypadkowy. Ich tematyka została dobrana tak by temat przewodni albo libretto miały wspólny mianownik z utworem Lady Pank. Przerywniki w wykonaniu orkiestry nie sprowadzały się zatem tylko do uwertur odwzorowujących klasyczne tematy. Wiele fragmentów było specjalnie zaaranżowanych i przemyślanie przeplecionych z charakterystycznymi motywami utworów Lady Pank. Ogólnie przy okazji projektu „Lady Symfonicznie” przygotowano około 25 kompozycji. Zdecydowaną większość z nich usłyszeliśmy w Sali Kongresowej. Orkiestra Symfoników Gdańskich pod batutą Andrzeja Szczypiorskiego ma doświadczenie we współpracy z muzykami rockowymi. Na swoim koncie ma także współpracę z zespołem Coma, którego piosenki również prezentowała w symfonicznej odsłonie.

Pierwszym utworem koncertu był przebój „Nie wierz nigdy kobiecie”. Piosenka pochodzi wprawdzie z repertuaru Budki Suflera, ale autorem słów jest Andrzej Mogielnicki, muzyki zaś Jan Borysewicz (swego czasu gitarzysta Budki Suflera), a więc dwaj założyciele Lady Pank. W dalszej części koncertu mieliśmy do czynienia przede wszystkim z repertuarem znanym z innych symfonicznych koncertów. Nie zabrakło wielkich, klasycznych przebojów polskiego rocka (m.in.: „Zostawcie Titanica”, „Mała wojna”, „Marchewkowe pole” czy „Mniej niż zero”), hitów zespołu po wznowieniu jego działalności w latach 90. (np. „Zabić strach”, „Stacja Warszawa”, Wenus, Mars”) w tym także tych pochodzących z ostatniej studyjnej płyty zespołu „Maraton” (2011): „Freedom time” i „Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą”, poprzedzonego efektownym „Can Canem” J. Offenbacha w wykonaniu orkiestry. Zagrany został także „Chłopak z mokrą głową” – premierowy singiel promujący album „Lady Pank Symfonicznie”. Podczas koncertu nie zabrakło pięknej ballady Jacka Skubikowskiego „Zawsze tam gdzie ty”.


 

Jan Borysewicz wystąpił także, jako wokalista śpiewając „Wciąż bardziej obcy” oraz pierwszą piosenkę zespołu, od której pochodzi też jego nazwa - „Mała Lady Punk”. Ponadto śpiewał także zwrotki w utworze „-10 w Rio”, który symfonicy przepięknie urozmaicili wprowadzeniem „Boléro” Ravela. Borysewicz zaprezentował ponadto swoje gitarowe solo przed utworem „Zamki na piasku”, który to zaaranżowany został w marszowy sposób. Zresztą lider Lady Pank okazał się prawdziwym człowiekiem orkiestrą, bo …zatańczył także z basistą grupy Krzysztofem Kieliszkiewiczem! Podkreślało to jednak nastrój świetnej zabawy, jaka podczas koncertu udzielała się zarówno żywiołowo reagującej i zgromadzonej prawie w komplecie publiczności jak i muzykom. Zarówno rockmani jak i symfonicy byli w znakomitej formie a przez cały koncert panowała atmosfera radosnego święta z ogromną dawką luzu i humoru płynącego od muzyków ze sceny. Przez cały koncert żywiołowo reagowali członkowie orkiestry, którzy momenty przerwy od grania wykorzystywali na różne gesty (oklaski, kołysanie, zapalone zapalniczki), które jeszcze bardziej rozgrzewały i tak już rozgrzaną do czerwoności publiczność. Dobrze widoczne było to zwłaszcza podczas utworu „Na granicy”. Widownia przez większość koncertu stała, co nie jest typowe dla Sali Kongresowej! Większość piosenek śpiewała wspólnie z dobrze dysponowanym Panasewiczem. Najbardziej gorące przyjęte było m.in. „Tacy sami” czy „Kryzysowa narzeczona”. Na bis otrzymaliśmy zaś oczekiwaną „Tańcz głupia tańcz”.

Warto także odnotować, iż zespół, uzupełniany przez perkusistę Kubę Jabłońskiego oraz stałego muzyka towarzyszącego, gitarzystę Michała Sitarskiego (nie jest on jednak oficjalnym członkiem zespołu) otrzymał, podobnie jak orkiestra (na ręce dyrygenta) złote płyty za album „Lady Pank Symfonicznie”. Co ciekawe nagrody wręczył Jarosław Szlagowski – jeden z szefów Universal Music Polska, a kiedyś perkusista Lady Pank, będący pomysłodawcą wydania tej płyty, którą muzycy podpisywali fanom po koncercie.

Siłą projektu Lady Pank Symfonicznie jest fakt, że aranżacja i orkiestracja utworów zespołu nie ogranicza się jak to często w tego symfoniczno – rockowych projektach bywa, do drugoplanowego, orkiestrowego akompaniamentu. W tym wypadku mamy do czynienia z dialogiem zespołu z orkiestrą, w którym dwa muzyczne światy są równorzędne i wzajemnie od siebie zależne. Współpraca legendy polskiego rocka z gdańskimi symfonikami stanowić może wzór dla mariażu rockowych dźwięków i poważnej instrumentalizacji w naszym kraju.

                                                                         Michał Bigoraj

Dziękuje Agnieszce Dębowskiej za pomoc w przygotowaniu materiału.