GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościManon, która nie istnieje
Strona 1 z 3
Premiera „Manon Lescaut” Pucciniego w Operze Narodowej przyniosła szereg niesprawiedliwych ocen, co do inscenizacji. Jest dużo lepiej niż pisano i mówiono np. w II Programie Polskiego Radia, bo koncepcja Mariusza Trelińskiego, by uczynić z głównej bohaterki tego operowego romansu postać nie istniejącą, jedynie wyobrażoną lub wyśnioną, jest logiczna, spójna i konsekwentnie przeprowadzona od początku do końca. W sumie głównym bohaterem tego całkiem współczesnego spektaklu staje się więc Kawaler des Grieux, w nim koncentrują się lęki ponowoczesnego społeczeństwa, osamotnienie i bezbronność wobec brutalnej rzeczywistości.
Student, czy też młody urzędnik czekający na swoje szczęście na dworcu, przez który przewijają się tłumy obojętnych, zagonionych ludzi, anonimowych, co podkreślają ciemne okulary stanowiące rodzaj masek, to postać która pasowałaby także do becketowskiego „Czekając na Godota”, a nawet do „Procesu” Kafki. Choć nikt go bezpośrednio nie atakuje jego życie pozbawione jest nadziei, sensu, nie mówiąc już o miłości. Koncepcję tę znakomicie podkreśla ciemna, opresyjna scenografia Borisa Kudlicki - za szybami dworca przesuwają się nocne obrazy obcego, odległego, choć wielkiego miasta, zaś przytłaczającym akcentem akustycznym, rodzajem „dźwiękowej kurtyny” oddzielającej od siebie poszczególne akty, jest wzmocniony hałas, stukot kół wagonów przejeżdżających przez uśpione miasto. Zaiste wrażenie wywołane przez użycie tego „dźingla” jest przytłaczające, nawet wstrząsające, bo absolutnie nie przystające do barwnej, a miejscami ekstatycznej, postromantycznej muzyki Pucciniego. |
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |