Przegląd nowości

Zwierzenia Księżniczki Czardasza

Opublikowano: poniedziałek, 29, październik 2012 10:00

Autorką tych zwierzeń jest wybitna artystka, także pedagog i reżyser, Irena Szulc-Kruk. Śpiewaczka swą karierę artystyczną budowała głównie na scenie ówczesnej Operetki Poznańskiej. Na niej zadebiutowała w 1956 roku partią Wiktorii w operetce P. Ábraháma „Wiktoria i jej huzar”. Scenie poznańskiej pozostała wierna do końca swej aktywności wokalnej, to jest do roku 1981 (ostatnią jej rolą była Pani Arnoud w operetce „Fiołek z Montmartre” I. Kálmána).

Zwierzenia

W sumie wystąpiła w 51 operetkach śpiewając w nich na ogół główne partie. Jej interpretacje wokalne krytyka i publiczność oceniały bardzo wysoko:...Jest to rzeczywiście artystka wielkiego formatu, wybitna osobowość, zdolna kreacyjnie, o przepięknym głosie, ujmującej sylwetce...Gdyby szczyt jej rozwoju przypadł na dzisiejszą obecność telewizji w życiu społeczeństwa, byłaby ulubienicą polskiej publiczności... (pisał poznański publicysta muzyczny, Alojzy Łuczak, w 2005 roku).

 


 

W 19 rozdziałach książki autorka przypomina swoje barwne, choć nie pozbawione chwil trudnych, ale również i pełne sukcesów (zwłaszcza artystycznych) życie na scenie i w rodzinie. A urodziła się na Pomorzu, dzieciństwo spędziła w Rumii, w „domu tętniącym muzyką”. Zainteresowania muzyczne przejęła zapewne od ojca, Ksawerego Szulca, skrzypka i animatora życia muzycznego. W domu więc rozpoczęła swą pierwszą edukację muzyczną. Studia wokalne odbyła na poznańskiej Akademii Muzycznej (dyplom 1957 rok). Ze swych pedagogów wokalistyki wymienia znakomite ongiś śpiewaczki, Marię Bojar Przemieniecką i Janinę Cygańską. Choć debiut sceniczny artystki miał miejsce w operze (Hanna w „Strasznym dworze” w Gdańsku), świadomie wybrała scenę operetkową, znając dowcipnie złośliwe opinie o tym rodzaju sztuki: „boski idiotyzm”, „niebiańska skleroza”, „wspaniałe uskrzydlenie” (wszystko Gombrowicz), „bzdurne, płytkie i naiwne” (Cat Mackiewicz). Oczywiście nie mieli racji, historia udowodniła popularność tego gatunku muzyki.

Początki działalności artystycznej Ireny Szulc-Kruk, to Operetka Gliwicka (Rozalinda w „Zemście nietoperza”, Jacqueline i Róża w „Cnotliwej Zuzannie” oraz Hanna i Primadonna w „Domku trzech dziewcząt”). A w roku 1956 miał miejsce wspomniany już debiut w Operetce Poznańskiej. W Gliwicach zetknęła się po raz pierwszy z Danuta Baduszkową, a z pracy w Poznaniu najcieplej może wspomina dyrektora Stanisława Renza i okres jego dyrekcji Operetki (1962-1973).

Wspomnienia Ireny Szulc-Kruk, choć bardzo indywidualne czy nawet osobiste, siłą rzeczy związane są z działalnością Operetki (dziś Teatr Muzyczny) w Poznaniu. Dzięki nim poznajemy ówczesne środowisko muzyczne Poznania, to one przywołują w pamięci wybitnych artystów, śpiewaków, dyrygentów, tancerzy, reżyserów. Książka ma charakter popularny, pisana piórem swobodnym, barwnie i ciekawie, zawiera jednak i dodatki dokumentacyjne: wykaz opracowanych przez artystkę partii (i pojedynczych arii) operowych, chronologiczne zestawienie operetkowych ról śpiewaczki oraz indeks wymienionych w książce osób. Lektura książki, wydanej przez Wydawnictwo Adama Marszałka z Torunia, wyjątkowo bogato ilustrowanej, to wielka przyjemność dla miłośników muzyki i teatru muzycznego.

                                                            Jacek Chodorowski