Przegląd nowości

Udana „Tosca” w Bytomiu

Opublikowano: czwartek, 25, październik 2012 11:30

Ta opera Pucciniego jest jednym z niewielu dzieł, w którym to co dzieje się na scenie ma ściśle określony czas i miejsce. Akcja opery rozgrywa się 17 czerwca 1800 roku w Rzymie i obejmuje 24 godziny. Kolejne akty rozgrywają się w konkretnych miejscach wiecznego miasta. Pierwszy w kościele Sant Andrea della Valle, gdzie malarz Cavaradossi maluje obraz Marii Magdaleny i gdzie szuka schronienia zbiegły z więzienia Angelotti, były konsul Rzeczypospolitej. Drugi, w pałacu Farnese, w apartamencie barona Scarpii, okrutnego prefekta rzymskiej policji. Trzeci, zakończony egzekucją Cavaradossiego i samobójczą śmiercią Tosci, na dziedzińcu zamku św. Anioła.

Tosca,Bytom 1

Zwięzła konstrukcja dramaturgiczna libretta napisanego przez Luigi Illicę i Giuseppe Giacosę, znakomita charakterystyka głównych bohaterów dramatu, partie dające solistom wdzięczne pole do popisu wokalnego, oraz wspaniała, świetnie zinstrumentowana muzyka Pucciniego, w pełni podporządkowana dziejącej się na scenie akcji, są największymi wartościami Tosci. To one zapewniają jej od stu lat (prapremiera odbyła się 14 stycznia 1900 roku w Teatro Constanzi w Rzymie) nieprzemijającą popularność, również na naszych scenach. Polska prapremiera, z Janiną Korolewicz–Waydową w partii tytułowej, miała miejsce w Operze Lwowskiej w marcu 1903 roku. Kilka miesięcy później, 7 listopada, wystawiono Toscę w Operze Warszawskiej z Gemmą Bellincioni. Po niej partię Tosci śpiewały na warszawskiej scenie m. in. Helena Zboińska – Ruszkowska, Margot Kaftal, Wanda Wermińska, Matylda Polińska, Vera Schwarz.


Pierwszą powojenną Toscą była Maria Fołtyn. Później sukcesy w tej partii odnosiły, i to nie tylko na polskich scenach: Antonina Kawecka, Alicja Dankowska, Hanna Rumowska, Barbara Zagórzanka, Teresa Wojtaszek-Kubiak, Teresa Żylis-Gara, Hanna Lisowska, Joanna Cortès, a ostatnimi laty Barbara Kubiak. Wspaniała muzyka, wartka akcja, dramatyzm scenicznych sytuacji sprawią, że to piękne dzieło pełne kłębiących się emocji, należy z pewnością do najbardziej popularnych oper na świecie.

Tosca,Bytom 2

Równie popularna jest Tosca na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu, gdzie po raz pierwszy wystawiono ją już we wrześniu 1945 roku. Pamiętne kreacje stworzyli w tej inscenizacji Wiktoria Calma (partia tytułowa), Lesław Finze (Cavaradossi)i Andrzej Hiolski (baron Scarpia). Nazwisko tego ostatniego śpiewaka łączy się z premierą drugiej śląskiej inscenizacji Tosci, której premiera odbyła się w październiku 1956. Ta inscenizacja utrzymała się na afiszu przez 273 przedstawienia. Premierę trzeciej inscenizacji przygotowała w 1985 roku Maria Fołtyn, główne partie śpiewali Irena Głowaty, Józef Homik i Jerzy Mechliński.

W sobotę 20 października pojawiła się na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu czwarta inscenizacja tej opery. Tym razem kształt sceniczny nadali jej Tadeusz Bradecki (inscenizacja i reżyseria), Jagna Janicka (scenografia i kostiumy). Przedstawienie jest zwarte dramaturgicznie, a wszystko co dzieje się na scenie jest podporządkowane muzyce. Za najbardziej udany uważam kipiący emocjami II akt, w którym reżyser świetnie stopniuje narastanie dramatu głównych bohaterów. To w tej scenie dochodzą do głosu targające Scarpią długo tłumione namiętności. Chwała reżyserowi też za to, że zrezygnował z tradycyjnych świeczników jakie Tosca ustawia koło głowy zabitego Scarpii.


W tej inscenizacji Tosca przykrywa jego głowę surdutem, rzucając przy tym z pogardą kwestię „i przed nim drżał Rzym”. Jeżeli dodamy do tego prostą ale interesującą plastycznie scenografię i kostiumy to obraz bytomskiej Tosci będzie w miarę pełny. Muzycznie premierę przygotował Tadeusz Serafin, który wydobył z partytury nie tylko namiętności i kłębiące się w tej muzyce emocje, ale również narastający dramat. Prowadząc dobrze grającą orkiestrę z dynamicznym rozmachem zadbał o pucciniowską finezję brzmienia i cieniowanie frazy.

Tosca,Bytom 3

Jednak najnowsza bytomska Tosca to przede wszystkim dwie interesujące kreacje wokalno-aktorskie Ewy Vesin – Tosca i Adama Wiśniewskiego - baron Scarpia. Vesin stworzyła obraz porywczej, zakochanej kobiety, która jest w stanie uczynić wszystko dla miłości. Tosca w jej ujęciu gra pełną paletą emocji, od lirycznej czułości w duetach z Cavaradossim poprzez gwałtowną zazdrość, aż do pasji, nienawiści i pogardy w scenach ze Scarpią. Satysfakcję sprawiało piękne brzmienie jej głosu i subtelne prowadzenie charakterystycznej dla Pucciniego frazy. Z kolei Adam Wiśniewski stworzył demoniczny obraz Scarpi, wytwornego arystokraty o nienagannych manierach, który przykrywa nimi zimne okrucieństwo i cynizm z jakim dręczy Toscę. A że dysponuje przy tym potężnym barytonem dramatycznym o właściwym ciężarze gatunkowym i wolumenie to bezproblemowo pokonuje trudności swojej wymagającej roli. Partię Cavaradossiego powierzono Maciejowi Komanderze. Niestety, kolejny raz okazało się, że nie bardzo poradził sobie ani ze stroną wokalną (płaski matowy głos, siłowa emisja, nieciekawa barwa), ani ze stroną aktorską w budowaniu wiarygodnej postaci. Tak więc można powiedzieć, że była to Tosca bez Cavaradossiego. A szkoda!

                                                                             Adam Czopek