GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościHenryka Tomaszewskiego Teatr poza teatrem, czyli quo vadis polska pantomimo
Strona 2 z 3
Bogata i unikalna w skali światowej twórczość Tomaszewskiego, na którą składały się zarówno krótkie mistrzowskie formy, w tym: „Ziarno i skorupa”, „Labirynt”, „Ruch”, „Suknia”, jak i pełnospektaklowe widowiska: „Gilgamesz”, „Odejście Fausta”, „Sen Nocy Listopadowej”, „Przyjeżdżam jutro”, „Hamlet, ironia i żałoba”, „Rycerze Króla Artura” i inne, stanowiła istotny komponent potęgi polskiego teatru drugiej połowy ubiegłego stulecia. Pantomima przywraca pierwotną, intensywną formę teatrowi i ożywia go jako miejsce przemian - mówił Henryk Tomaszewski, ukazując w swych milczących przedstawieniach sprzeczność tkwiącą w ludzkiej naturze: jej kosmiczne uwarunkowanie i ziemską ograniczoność uniemożliwiającą błądzącemu człowiekowi sięgnięcia Absolutu.
Fenomen dzieła Henryka Tomaszewskiego stanowił wypadkową szeregu pozornych paradoksów: 1. nie używając słów, wzbogacił język teatralny; 2. tępiąc w grze aktorskiej emocje, nadekspresję i patos, jednocześnie z psychologiczną maestrią ukazywał emocjonalno-uczuciową stronę człowieka oraz …patos ludzkiej egzystencji; 3. ceniąc pantomimę za to, że jako nie obarczona literaturą ani intelektem pozwala mu odwoływać się do pramaterii, właśnie literaturę uczynił punktem wyjścia swej milczącej sztuki, a umysł – jej integralną częścią na równi z ciałem. Zafascynowany zarówno pięknem i harmonią tegoż ciała jak i mroczną stroną natury człowieka, którą czuł i rozumiał niczym wyborny psycholog, stworzył teatr przesyconej erotyzmem cielesności. Jego aktorzy poza perfekcyjnym opanowaniem skomplikowanej techniki pantomimy musieli także posiąść umiejętność wyrażania ciałem pojęć i zjawisk wymykających się słowu. Potrafił całkowicie podporządkować swemu widzeniu świata zespół skrajnych indywidualności, czyniąc z nich idealnie współbrzmiącą orkiestrę – teatr budzący podziw i uznanie widzów na całym świecie. Podziwu i uznania od początku skąpiły Tomaszewskiemu polskie władze, traktując światowej sławy zespół po macoszemu, dezawuując jego wybitną wartość i niezwykły twórczy potencjał, oraz notorycznie utrudniając artyście pracę nad tworzeniem Jego unikalnego teatru. Stosunek polskich decydentów kultury, zarówno PRL jak i RP, do podziwianego przez świat epokowego dzieła Tomaszewskiego wymownie ilustrują fakty: od odmowy wysłania artysty w latach pięćdziesiątych na stypendium do Francji w celu poznania głośnych w świecie dokonań tamtejszej pantomimy, poprzez otrzymywanie przez Niego najniższej pensji spośród wszystkich dyrektorów teatrów, po żenujący „spektakl” zafundowany twórcy po Jego śmierci, jakim było powierzenie kierowania stworzonym przez Niego teatrem-legendą przypadkowej, nie posiadającej pantomimicznych doświadczeń, osobie. Nie wykorzystano również unikalnej okazji przypomnienia światu dorobku wielkiego twórcy, odmawiając dotacji na zorganizowanie Jubileuszu 50-lecia Wrocławskiego Teatru Pantomimy w listopadzie 2006 roku (Ministerstwo Kultury i Sztuki ograniczyło się jedynie do sfinansowania unikatowej edycji albumu fotografii), przez co tak ważna dla kultury polskiej impreza miała wyłącznie wymiar lokalny, ograniczony do Wrocławia, siedziby Teatru; a jej zorganizowanie zawdzięczamy aktywności i zabiegom Ośrodka Grotowskiego.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |