GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowości"Der Rosenkavalier" Straussa w Opéra de Marseille
Strona 4 z 4 Śpiewająca partię Marszałkowej Gabriele Fontana ujmuje plastycznością frazowania, miękkością intonacji, anielskimi pianissimi oraz swoistym uduchowieniem gry aktorskiej, Kate Aldrich w roli Oktawiana porywa młodzieńczą spontanicznością połączoną z perfekcyjną samokontrolą wokalną, a także prawdziwością przekazywanych emocji i aksamitnym brzmieniem wyrównanego kolorystycznie we wszystkich rejestrach mezzosopranu, zaś dysponujący mięsistym basem Manfred Hemm znajduje właściwe środki wyrazu dla zbudowania prostackiej, wszak nie wulgarnej postaci barona Ochsa. Dużo satysfakcji dostarcza ponadto słuchanie takich artystów jak pełna wdzięku Sophie Pondjiclis (Annina), pieszcząca ucho ciepłym brzmieniem zapowiadającego ciekawą karierę sopranu Margareta Klobučar (Zofia), przykuwający uwagę giętkim i świetnie prowadzonym barytonem Lionel Lhote (Faninal) i wzruszający zmysłowym tenorem Avi Klemberg (Włoski Śpiewak).
Prawdziwym bohaterem wieczoru jest zazwyczaj nie rozpieszczana przez krytykę Orchestre de l'Opéra de Marseille, która pod batutą doświadczonego i wyraźnie przez muzyków szanowanego Philippe'a Auguina (byłego asystenta Herberta von Karajana i bliskiego współpracownika sir Georga Soltiego) ulega pozytywnemu przeobrażeniu stając się czułym i wrażliwym przekaźnikiem zawartych w straussowskiej partyturze treści. Francuski dyrygent podkreśla elegancję i zróżnicowanie stylu tej muzyki, pozwala nam się delektować bogatą orkiestracją i bezbłędnie tutaj eksponowaną polifoniczną architekturą, zręcznie wydobywa wskazujące na świadome uleganie przez Straussa wagnerowskim wpływom leitmotywy.
A to wszystko przeniknięte jest finezyjnie kreślonymi przez Augina rytmami walca, które nie tyle symbolizują specyficznie wiedeński nastrój, co raczej nas dyskretnie wciągają w stan miłosnego rozmarzenia i trudnej do zdefiniowania tęsknoty. To prawda, że w grupie smyczków chciałoby się słyszeć więcej materii dźwiękowej i bardziej nasycone, gęste barwy, myślę jednak, iż spełnienie tych oczekiwań jest już teraz tylko kwestią czasu, oczywiście pod warunkiem, że marsylscy instrumentaliści będą mieli więcej okazji do występowania pod dyrekcją tak wybitnych kapelmistrzów. Leszek Bernat
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |