Przegląd nowości

"Prometeusz" w WOK po raz drugi

Opublikowano: wtorek, 17, marzec 2009 01:00

 Po 23 latach od prapremiery, na scenę Warszawskiej Opery Kameralnej przy ul. Solidarności powrócił w marcu - w nowej inscenizacji - "Prometeusz" Bernadetty Matuszczak. Libretto napisała sama kompozytorka według tekstu Ajschylosa. Mitologiczna opowieść o Prometeuszu, który wykradł bogom ogień i podarował go ludziom, dzisiaj traktowana jest jak bajka, ale przecież niesie głębsze treści, np. czy warto swoje życie poświęcać w imię jakiejś idei, czy bezinteresowna ofiara ma sens?

Image 

Mimo upływu tylu lat utwór pod względem muzycznym nic nie stracił na swojej atrakcyjności. Jest oryginalny, choć dość trudny w odbiorze. Kryje w sobie wiele subtelnych brzmień, które na szczęście dyskretnie wydobył prowadzący orkiestrę Tadeusz Strugała. Jest to kompozycja o bardzo skupionym nastroju i oszczędnej, podkreślającej związek ze sceną i postaciami warstwie instrumentalnej.

Image


 

Reżyser Jitka Stokalska wspólnie ze scenografem Andrzejem Sadowskim i projektantką kostiumów Marleną Skoneczko potrafili na małej przestrzeni - mimo statycznej akcji - ożywić ją tworząc kilkanaście barwnych obrazów, szczególnie w scenach zbiorowych. Soliści i chór - jak to bywa zwykle w tym teatrze - bezbłędnie pokazali swoje możliwości interpretacyjne, co zyskało aplauz publiczności. W roli Prometeusza wystąpił Dariusz Górski, a w pozostałych - Aneta Łukaszewicz (Iona), Agnieszka Piass (Keryfajos), Mariusz Szczepański (Hermes) i Tomasz Grabarczyk (Okeanos).

Image 

Warto wspomnieć, że na scenie WOK-u wystawiane były jeszcze inne dzieła Bernadetty Matuszczak: Pamiętnik wariata (monodram operowy wg. Gogola w 1978 roku, Quo vadis w 1996 roku i w lutym 2008 roku  Zbrodnia i kara. Jest to jedyny w Polsce teatr - co warto podkreślić - konsekwentnie promujący twórczość rodzimych artystów. Wystawiano tu bowiem kompozycje i dzieła stworzone m.in. przez Tadeusza Bairda, Augustyna Blocha, Jerzego Maksymiuka, Elżbietę Sikorę, Zygmunta Krauze i Zbigniewa Rudzińskiego.

Jeśli ktoś z Czytelników chciałby natomiast bliżej zapoznać się z dorobkiem kompozytorki i znaczeniem jej dzieł w historii polskiej muzyki to polecam wartościową książkę Anety Derkowskiej Muzyka i słowo w twórczości Bernadetty Matuszczak.

                                                                                      Andrzej Socha