GaleriaT. Shebanova gra - Pory roku Czajkowskiego
Wydarzenia |
Szukaj w Maestro |
||
|
|
||
Przegląd nowościWagner w Polsce, Polacy w Wagnerze
Strona 5 z 12 Musimy przede wszystkim złożyć hołd p. Zboińskiej-Ruszkowskiej, której skończony artyzm i kultura śpiewacza święciły prawdziwy triumf w partii Izoldy. Możemy jej szczerze powinszować tak świetnej kreacji, a Operze naszej, że znalazła taką Izoldę nie ustępującą najznakomitszym przedstawicielkom tej roli na pierwszorzędnych scenach niemieckich, a przewyższającą wiele z nich szlachetnością i wdziękiem postaci. Dygas śpiewał prześlicznie! Niewielu zapewne znaleźć można w Niemczech Tristanów posiadających głos o tak pięknym brzmieniu. - pisał recenzent Kuriera Warszawskiego. Udana premiera Zygfryda, trzeciej części tetralogii, która odbyła się w styczniu 1925 roku, z pamiętnymi kreacjami Marcelego Sowilskiego, Zygfryd i Heleny Zboińskiej-Ruszkowskiej, Brunhilda, oraz późniejsza, 9 marca 1929 prowadzona batutą Emila Młynarskiego premiera Zmierzchu bogów z Ignacym Dygasem w partii Zygfryda wzmogła apetyty polskich miłośników Wagnera na realizację pełnej tetralogii Der Ring des Nibelungen. Niestety, nie zostały one zaspokojone! Do pełnego szczęścia w tym względzie zabrakło Złota Renu, które pojawi się na warszawskiej scenie dopiero w marcu 1988 roku. Pozostała nam jeszcze jedna ważna data, 27 marca 1927 roku, dzień triumfalnej premiery Parsifala. Zawdzięczamy ją oczywiście Emilowi Młynarskiemu, który dyrygował premierą i kolejnymi czternastu przedstawieniami, po nim batutę przejął Piotr Stermich-Valcrociata. Bohaterami każdego przedstawienia byli: Maria Budziszewska (Kundry) "fenomenalny śpiewak i aktor zarazem" Stanisław Gruszczyński (Parsifal) oraz Aleksander Michałowski (Gurnemanz) i Eugeniusz Mossakowski (Amfortas). - Kto wie, ile talentu i wiedzy, doświadczenia i pracy trzeba było włożyć w takie przygotowanie partii orkiestrowej Parsifala, nie może się wstrzymać od słów głębokiego uznania. Tego rodzaju wprowadzenie Parsifala na scenę warszawską jest dla niego i dla naszego życia muzycznego chlubą. - pisał Feliks Szopski. Warto choćby wspomnieć, że warszawscy melomani mieli okazję poznania Parsifala już 3 i 5 grudnia 1904 roku kiedy Filharmonia zaprezentowała dzieło w formie koncertowej. W marcu 1934 roku wznowiono Parsifala, tym razem dyrygował Walerian Bierdiajew, główne partie śpiewali Franciszka Platówna i Antoni Gołębiowski. Ostatnie wznowienie na warszawskiej scenie odbyło się w marcu 1937 roku, przy pulpicie dyrygenckim ponownie stanął Walerian Bierdiajew. Wielką gwiazdą wagnerowskich przestawień w Warszawie był przez lata Marian Palewicz-Golejewski. Znakomity bas - baryton uważany za najlepszego w Polsce odtwórcę partii Wotana. Odnosił również sukcesy jako Klingsor w Parsifalu, Telramund w Lohengrinie, Sachs w Śpiewakach norymberskich oraz Alberyk w Zmierzchu bogów. Równie bogate tradycje wagnerowskie miała Opera Lwowska, która jako jedyna, w przedwojennych dziejach z naszych operowych scen, zrealizowała pełny cykl Pierścienia Nibelunga. Jednak pierwszym dziełem Wagnera jakie obejrzano w tym mieście był wspomniany już Tannhäuser wystawiony w języku oryginału we wrześniu 1863 roku przez niemiecki zespół operowy sprowadzony przez dyrektora Jana Dobrzańskiego. Pierwszą lwowską premierą dzieła Wagnera był już wspomniany Lohengrin wystawiony 21 kwietnia 1877 roku, który od tego momentu stał się najczęściej grywanym na tej scenie dziełem Wagnera. Drugą inscenizację przygotowano w 1897 roku, trzecią w 1901 roku za dyrekcji Tadeusza Pawlikowskiego, w której partię tytułową śpiewali na zmianę Władysław Floriański i Aleksander Bandrowski. Czwartą inscenizację zrealizowano w sezonie 1907/08. Kilka razy w 1908 roku partię króla Henryka Ptasznika śpiewał gościnnie Adam Didur. 28 lutego 1899 wystawiono dla Aleksandra Bandrowskiego Rienziego. Dzieło to jednak nie zdobyło uznania lwowskich melomanów, odbyły się tylko dwa przedstawienia. Natomiast dużym uznaniem cieszył się Tannhäuser wystawiony pierwszy raz w 1883 roku, kolejny w 1897 oraz w sezonie 1907/08 pod dyrekcją Piotra Stermicz-Valcrociaty. Polska premiera Holendra tułacza odbyła się też we Lwowie 6 lutego 1902 roku, partię Dalanda śpiewał Julian Jeronim, Senty Helena Ruszkowska, dyrygował Franciszek Spetrino. Ta inscenizacja utrzymała się w repertuarze do 1906 roku.
|
|||
Maestro jest tytułem jakim honoruje się najwybitniejszych muzyków wirtuozów dyrygentów śpiewaków i nauczycieli. Właśnie im oraz podążającym za ich przykładem artystom poświęcona jest ta strona |
|||
2006 Copyright © Wiesław Sornat (R) All rights reserved MULTART |