Przegląd nowości

Słuchane w Krynicy Zdroju

Opublikowano: piątek, 22, lipiec 2011 02:00
Melodie operetkowe i pieśni słonecznej Italii najpiękniej brzmią w Krynicy! - powiedział anonimowy słuchacz koncertów, które miały miejsce 16 i 17 lipca w Sali  Starego Domu Zdrojowego w Krynicy, a które zorganizowała Fundacja Pomocy Artystom Polskim CZARDASZ. Na obu (Muzyczne wspomnienia - Jan Kiepura i Martha Eggerth oraz Operetkowy Zdrój) frekwencja przekroczyła pojemność widowni (biletów podobno zabrakło już 2 tygodnie wcześniej!). Reakcja publiczności natomiast zaskoczyła nawet samych wykonawców: spontaniczne, długotrwałe oklaski po każdym utworze, żądanie (wymuszanie) bisów, owacja na stojąco po zakończeniu.
 
Image
 
Przyjmując cytowaną na wstępie tego omówienia wypowiedź, dodać należy, iż walnie przyczynili się do niej wykonawcy koncertów. Tak przynajmniej było na obu omawianych. W pierwszym swoje wysokie umiejętności wokalne i doświadczenie estradowe poświadczyli znani i popularni artyści Ewa Warta- Śmietana (sopran) i Witold Wrona (tenor). Muzyczna młodzież, sopranistka Jolanta Kowalska i tenor Jakub Oczkowski (laureaci IV Konkursu Wokalnego im. I. Borowickiej w Krakowie, 2010), poczyniła  już wielkie postępy wokalne, ciekawie zapowiada się ich dalsza kariera. Pięknie i wzruszająco zabrzmiał "Czardasz" Mackebena w wykonaniu Ewy Warty-Śmietany, a pieśń Stolza Śpiewaj, kochaj w jej lekkiej, swobodnej i oryginalnie wokalnej interpretacji już na początku koncertu wprowadziła w jego pogodny, letni nastrój. A urocza pieśń Plaisir d'amour Martina obie solistki koncertu zaśpiewały w duecie. Podobała się też publiczności brawurowo wykonana przez Witolda Wronę Granada Lary oraz zaśpiewana przez Jakuba Oczkowskiego aria Graj, Cyganie z Hrabiny Maricy ( to oczywiście tylko kilka utworów z bogatego i urozmaiconego programu koncertu).
 

 
Drugi koncert stał się popisem wokalnym śpiewającego małżeństwa, Beaty Wardak i Leszka Świdzińskiego. Ona  zademonstrowała głębokie niskie brzmienie swego mezzosopranu, on potwierdził, iż należy do ścisłej czołówki polskich tenorów. Dokładny i bardzo muzykalny akompaniament pianistki Małgorzaty Westrych podnosił zalety wszystkich wykonań wokalnych. Pełny obraz koncertów niech uzupełni fakt, iż wszyscy artyści, niezależnie od swych wokalnych umiejętności, czarowali słuchaczy wdziękiem, urodą i...różnorodnością często zmienianych wspaniałych kostiumów.
 
Image
 
Fakt ten zapewne znajdzie swój zapis i obraz w przekazach wyjątkowo licznych patronów medialnych koncertów. 
                                                                                               Jarosław Bardysz